Wcześniej plotkowano o tym, że aktualną pozycję Stoeckla miałby zająć Mika Kojonkoski, tak się jednak nie stało. Ostatecznie to właśnie Austriak zajął stanowisko dyrektorskie w PZN i być może przyniesie nową jakość nie tylko dla skoków narciarskich, ale również kombinacji norweskiej. Zaskakująca rola Stoeckla. "Potrzebujemy krzykacza". Małysz zdradza szczegóły Alexander Stoeckl zatrudniony. Wcześniej problemy u Norwegów Reprezentacja Norwegii rozwiązała umowę z Alexandrem Stoecklem po sezonie zimowym 2023/2024. Austriacki trener, jak się okazało, miał bardzo trudne relacje z zawodnikami, którzy skarżyli się na problematyczne traktowanie i pogarszającą się atmosferę w zespole. Warto zaznaczyć, że Stoeckl prowadził kadrę norweskich skoczków od lat - ich szkoleniowcem został w 2011 roku. Na stanowisku trenera Stoeckla zastąpił jego wieloletni asystent, Magnus Brevig, który twierdzi, że nie chce zostać na tej pozycji na stałe. Jak na razie nie wiadomo, czy Norwegowie w tym sezonie pozbierają się po trudnych przeżyciach z poprzedniego roku. Adam Małysz poinformował, Pointner zareagował Po ogłoszeniu na zatrudnienie Stoeckla zareagowali nie tylko kibice, ale również legendy skoków narciarskich, w tym Alexander Pointner. Były trener reprezentacji Austrii i autor wielu jej sukcesów trzyma się już z dala od dyscypliny, choć od czasu do czasu komentuje głośne wydarzenia. Konflikt wśród rywali polskich skoczków. Znaleźli rozwiązanie, jest komunikat Postanowił też wypowiedzieć się na temat pojawienia się Stoeckla w Polskim Związku Narciarskim. Jego zdanie było jasne. "Wspaniały strategiczny ruch na przyszłość. Wielkie gratulację dla Alexandra Stoeckla i Polskiego Związku Narciarskiego". Jego wiadomość udostępnił na swoim profilu Adam Małysz.