Po wyborach z 15 października i po uformowaniu się nowego rządu z Donaldem Tuskiem na czele w mediach publicznych rozpoczęła się rewolucja. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz w oficjalnym komunikacie poinformował o odwołaniu prezesów i członków rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. "Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, posiadającego 100% akcji w spółkach, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia 2023 roku dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i rady nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek" - przekazano. Zaczęto zastanawiać się, czy zmiany i ewentualne zwolnienia dotkną także dziennikarzy sportowych, w tym Macieja Kurzajewskiego i Przemysława Babiarza. Drugi z redaktorów zabrał głos i dość jasno zasygnalizował, że przyszłość zawodową dalej wiąże z TVP. Chciałby na jej antenie skomentować ważne wydarzenia. Teraz sprawy właściwie całkiem się wyjaśniły. O komentarz poproszono bowiem Jakuba Kwiatkowskiego, od niedawna dyrektora TVP Sport. Prosto z mostu odpowiedział na pytanie o to, czy można spodziewać się rewolucji w prowadzonej przez niego redakcji. Aleksander Zniszczoł nie owija w bawełnę. Prosto z mostu na temat Kamila Stocha i Dawida Kubackiego Już wszystko jasne. Chodzi o przyszłość Kurzajewskiego i Babiarza w TVP, a także o transmisje ze skoków "Żadnej rewolucji nie będzie, bo w redakcji TVP Sport pracuje bardzo dużo utalentowanych ludzi. Są młodzi, ale też doświadczeni i ta mieszanka rutyny z młodością - jak w takiej prawdziwej drużynie sportowej - jest dobra" - przekonuje Kwiatkowski w rozmowie ze Sport.pl. Zaznacza, że oczywiście są pewne plany na przyszłość, ale wszystko należy przyjąć ze spokojem, bo żadnych gwałtownych ruchów w redakcji nie będzie. W tym kontekście padają nazwiska Kurzajewskiego i Babiarza. Ta przełomowa deklaracja to jeszcze nie wszystko. Spieszy też z następnymi nowinami, raczej gorszymi z punktu widzenia widzów TVP. Jeśli ci liczyli, że niebawem transmisje ze skoków narciarskich na dobre wrócą na antenę nadawcy publicznego, muszą przełknąć gorzką pigułkę rozczarowania. "Jeszcze przez dwa sezony licencja należy do Discovery, czyli do TVN-u i Eurosportu, tak że na ten moment szanse na powrót skoków na stałe do TVP są w zasadzie żadne. Raczej nasza konkurencja nie będzie planowała i chciała dzielić się z nami sublicencją" - nie zostawia złudzeń Jakub Kwiatkowski. Na "otarcie łez" pozostają prawa do transmisji z konkursów organizowanych w Polsce, ale nie tylko. "Pokażemy też na wyłączność mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Kulm" - podsumowuje były rzecznik PZPN. Maciej Kurzajewski zdecydowanie na antenie TVP. Skomentował prezent dla Piotra Żyły