We wtorek FIS ogłosił długo wyczekiwaną decyzję - po rozmowach rady tej organizacji zadecydowano, że sportowcy z Rosji, odpowiedzialnej za zbrojny atak na Ukrainę i Białorusi, współpracującej z wojskami rosyjskimi, nie będą mogli brać udziału we wszystkich zawodach organizowanych przez federację do końca sezonu 2021/2022. To oznaczało wykluczenie z takich sportów jak skoki narciarskie, biegi narciarskie, kombinacja norweska czy narciarstwo alpejskie - a to tylko fragment listy dyscyplin. Jednocześnie FIS był wcześniej mocno krytykowany za zbyt wolne procedowanie w temacie zawieszenia Rosjan i Białorusinów - najnowsze informacje sugerują z kolei, że było bardzo blisko do tego, by zawodnicy i zawodniczki z obu wymienionych krajów... pozostali w pełni w rywalizacji, co z pewnością byłoby pewnym ewenementem w ostatnich dniach. FIS wyklucza Rosję i Białoruś. Apoloniusz Tajner stwierdził, że pierwotna decyzja była inna Jak poinformował na Twitterze dziennikarz TVP Sport Patryk Pancewicz, w rozmowie z nim prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner zdradził, że po pierwszych godzinach obrad FIS zapadła decyzja, by nie dokonywać żadnych wykluczeń - wówczas polska delegacja miała zdecydowanie zaprotestować i zagrozić, że druga część mistrzostw świata juniorów w narciarstwie klasycznym, która miała odbyć się w Zakopanem, nie zostanie przeprowadzona oficjalną drogą. Zamiast tego Polacy mieli zorganizować zmagania w formie nieoficjalnej - bez przedstawicieli Federacji Rosyjskiej. Nie podano jak na razie, czy inne krajowe federacje zagroziły porównywalnymi krokami, natomiast koniec końców wszelkie protesty okazały się skuteczne. MŚJ w narciarstwie klasycznym 2022. Druga część rywalizacji odbywa się w Polsce MŚJ w narciarstwie klasycznym 2022 zostały podzielone na dwie części - rywalizacja w biegach narciarskich odbyła się już w Lygnie w Norwegii, z kolei zmagania w kombinacji norweskiej i skokach narciarskich zaczynają się w Zakopanem odpowiednio 2 i 3 marca. Odwołanie ich byłoby więc nagłym zwrotem akcji w ostatniej chwili. Niewiele spośród międzynarodowych federacji sportowych decyduje się na to, by nie objąć zawieszeniem Rosji i Białorusi. We wtorek wyłamała się pod tym względem FINA, czyli Międzynarodowa Federacja Pływacka, która ogłosiła, że przedstawiciele dwóch krajów związanych z agresją na Ukrainę będą mogli startować pod neutralną flagą.