Przed nami 71. już edycja Turnieju Czterech Skoczni, który rozpocznie się tradycyjnie od rywalizacji w Oberstdorfie. Jednym z niewątpliwych faworytów tego współzawodnictwa w bieżącym sezonie jest Polak Dawid Kubacki, który już od poprzedniego lata prezentuje doskonałą formę i nie ma dla niego znaczenia, czy walczy o punkty na śniegu, czy na igielicie. W ostatnią środę, w kwalifikacjach do konkursu w systemie KO na skoczni HS-137, Kubacki był drugi, ulegając jedynie Norwegowi Halvorowi Egnerowi Granerudowi. Oczekiwania wobec 32-latka są spore, natomiast spotowiec z całą pewnością będzie w najbliższych dniach musiał skupiać swoją uwagę nie tylko na zawodach, ale i na tym, co dziać się będzie w jego ojczyźnie. A czeka go niezwykle ważne wydarzenie związane ze swoją rodziną. Dawid Kubacki i jego żona w radosnym oczekiwaniu. Niedługo narodziny ich drugiego dziecka Nowotarżanin i jego żona, Marta, oczekują bowiem narodzin ich drugiego dziecka - i można powiedzieć, że historia lubi się w tym przypadku powtarzać, bo dokładnie dwa lata temu, 29 grudnia 2020 r., urodziła się ich córeczka Zuzanna - wówczas naturalnie również trwał TCS, notabene zwycięski dla polskiego skoczka. "Nie można się nauczyć, jak funkcjonować w takiej sytuacji, nie da się zaplanować. Jak to przy ciążach i porodach bywa, nigdy nie wiesz, kiedy on się przytrafi. Pierwotny termin był wyznaczony na 8 stycznia, więc jest szansa na to, że zdążę się wrócić do domu i córka pojawi się na świecie już po turnieju" - mówił Kubacki, cytowany przez Jakuba Balcerskiego w serwisie sport.pl "Niczego jednak nie mogę być pewny i sytuacja jest dynamiczna. Wszystkie możliwe opcje mam przemyślane, w razie czego. Żona się względnie dobrze czuje. Ja mogę startować, więc z tego miejsca muszę jej podziękować, że mnie tu puściła" - zakończył. Nic więc, tylko trzymać kciuki za Kubackich! TCS w Oberstdorfie. Dwaj Polacy zmierzą się w systemie KO przeciw sobie W czasie czwartkowego konkursu Dawid Kubacki zmierzy się w systemie KO z Bułgarem Władimirem Zografskim. W zmaganiach weźmie oprócz niego udział jeszcze pięciu innych "Biało-Czerwonych" i szykuje się nam niestety jeden "bratobójczy" pojedynek, bowiem o awans do drugiej serii powalczą ze sobą bezpośrednio Piotr Żyła ze Stefanem Hulą. Kamil Stoch znalazł się w parze z Amerykaninem Erikiem Belshawem, Jan Habdas z Norwegiem Kristofferem Eriksenem Sundalem, a Paweł Wąsek z rodakiem Sundala, Mariusem Lindvikiem. Seria próbna przed zawodami rozpocznie się 29 grudnia o godz. 15.00, z kolei właściwy konkurs zacznie się równo o 16.30. Na relację na żywo z obu tych wydarzeń zapraszamy oczywiście do Interii Sport! Zobacz także: Niemcy drżą przed Dawidem Kubackim. Wzięli go pod lupę i zauważyli jedno