Pucharowy konkurs na Wielkiej Krokwi w Zakopanem kończył premierowy cykl zorganizowany pod szyldem PolSKI Turniej. Po raz pierwszy w tym sezonie w serii finałowej oglądaliśmy aż sześciu polskich skoczków. Żadnemu z nich nie udało się jednak zająć miejsca w czołowej "10". - Pozytywny dzień na skoczni. Kolejne małe kroczki i kolejna cegiełka w budowaniu formy - mówił krótko po zawodach Dawid Kubacki przed kamerami Eurosportu. - Zawsze tutaj w Zakopanem ludzie dają nam dobrą energię, ale mam nadzieję, że odwdzięczyliśmy się emocjami. Miejsca w zawodach może nie wybitne, ale to nasz najlepszy konkurs w tym sezonie, jeśli chodzi o drużynę. Ważny apel Kamila Stocha. Wzruszająca deklaracja, wskazał wyraźnie na kibiców Kubacki myślami jest już w Austrii. "Będę szukał dalekich lotów, poradzę sobie" Kubacki zajął ostatecznie 12. lokatę. Z Polaków lepszy był tylko Aleksander Zniszczoł, który uplasował się jedną pozycję wyżej. - Sam konkurs dość ciekawy - przyznał mistrz świata z Seefeld. - Mimo tego, że praktycznie cały czas wiał bardzo mocny wiatr w plecy. Sędziom udało się tak belkę ustawić, że wszyscy ładowali "w tą samą dziurę" na sam dół. "Biało-Czerwoni" mają powody do radości po PolSKIm Turnieju. Sporo zarobili Tymczasem już za tydzień mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Najlepsi skoczkowie świata rywalizować będą w austriackim Bad Mitterndorf. - Na pewno będę szukał dalekich lotów - zapowiada Kubacki. - Ale mam świadomość, że to nie jest najlepszy moment... - tutaj przerwał wypowiedź w pół zdania. - ... to może źle zabrzmi - zreflektował się po chwili. - Powiem inaczej, nie jestem w tej chwili w takiej dyspozycji, żeby jechać na loty i wierzyć, że będzie wszystko super. Ale patrzę na to w ten sposób, że będę miał jeszcze większą motywację, żeby utrzymać koncentrację na jak najwyższym poziomie. Myślę, że sobie poradzę.