Kwalifikacje trzymały w wielkim napięciu do końca, tym bardziej, że sobotnia czołówka powiększyła się o Anże Laniszka ze Słowenii. Powinien się znaleźć w niej również Stoch, ale jego kombinezon okazał się nieregulaminowy na pomiarze sprzętu! Kamil Stoch miał szanse dziś na podium. Przez nieregulaminowy kombinezon nie wystartuje w konkursie. Przeszedł koło nas i obiecał wrócić, by wyjaśnić to zamieszanie. Mały postęp zaliczył Maciej Kot, który skoczył 120 m i dało mu to awans do konkursu, co mu się nie udało w sobotę. Wydawało się, że największym pechowcem będzie Aleksander Zniszczoł, dzięki któremu Polska zyskała dodatkowe miejsce w pierwszej części Pucharu Świata. Skoczył 119 m i długo brakowało mu ledwie 0.8 pkt, by wejść do zawodów. Olek miał być wielkim pechowcem - w sobotę miał deficyt 0.2 pkt, by wejść do serii finałowej, tymczasem Polak skorzystał na dyskwalifikacji Junshiro Kobayashiego i wskoczył do "50". Kolejny głęboki kryzys przeżywa Andrzej Stękała, który przez cały weekend był zdecydowanie najsłabszy w naszej ekipie. W niedzielnych kwalifikacjach uzyskał ledwie 108,5 m i nie miał żadnych szans na awans. Weteran naszej ekipy 36-letni Stefan Hula skoczył bez błysku, właściwie w bezwietrznych Anże Laniszek ze Słowenii wykorzystał podmuch, jaki dostał w ostatniej fazie lotu i wylądował na 134 m, zmuszając jury do obniżenia belki startowej z 12. na 11. Ofiarą tej zmiany padł Tomasz Pilch, który doleciał tylko do 114,5 m, więc rekompensatę 3,6 pkt mógł sobie włożyć do nosa. Zamiast niej z pewnością wolałby awans do konkursu, skoro w sobotę zdobył pierwsze w życiu punkty PŚ. Pawłowi Wąskowi w locie lekko szarpało lewą nartą, ale 121.5 m w niekorzystnych warunkach wietrznych dało mu pewne miejsce w konkursie. Kamil Stoch odleciał na 128,5 m i długo był drugi, wyprzedzając nawet Ryoyu Kobayashiego. Później okazało się, że Kamil został zdyskwalifikowany! Piotr Żyła oddał niemal bliźniaczy skok jak Kamil, przegrał z nim tylko słabszymi notami. Żyłę i Stocha wyprzedził dopiero Stefan Kraft i to o włos, niecałe dwa pkt. Naszych mistrzów rozdzielił Granerud. Dawid Kubacki rozpoczął kolejny dzień w "biurze", skacząc na luzie 134,5 m, dzięki czemu wygrał kwalifikacje przed Anże Laniszkiem (134 m) i Stefanem Kraftem (129 m). Miejsca Polaków: 1. Dawid Kubacki 134,5 5. Piotr Żyła 128,5 m 18. Paweł Wąsek 121,5 30. Jan Habdas 125,5 m 32. Kacper Juroszek 125 m 36. Jakub Wolny 121 m 44. Stefan Hula 119 46. Maciej Kot 120 m 49. Aleksander Zniszczoł 119 m 52 Tomasz Pilch 114,5 m 55. Klemens Murańka 117 m 59. Andrzej Stękała 108,5 m Kamil Stoch 127,5 - dyskwalifikacja Do kwalifikacji przystąpiło 70 zawodników, w tym 13 Polaków. Skoczkowie startowali w kolejności odwrotnej w stosunku do klasyfikacji Pucharu Świata. Czytaj też: Kibice oburzeni na ceny biletów na PŚ. PZN reaguje. "Bez kobiet byłoby taniej" Czytaj też: Thurnbichler: Walka z wielkimi nacjami będzie ostra. Polska odegra niemałą rolę Program Pucharu Świata w Wiśle Niedziela, 06.11.2022 16:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn