Przed nami weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy, a w niedzielę indywidualny i to właśnie do niego rozegrano dziś kwalifikacje. Na starcie stanęło 51 zawodników, więc odpadał zaledwie jeden skoczek. Tym pechowcem został Czech, Frantisek Lejsek. Polacy więc w komplecie zakwalifikowali się do konkursu. W niedzielę zaprezentuje się sześciu "Biało-Czerwonych", bo tylu wystartowało w kwalifikacjach. W inauguracyjnych sezon zawodach w Wiśle, Polska wykorzystała już pulę gospodarza Pucharu Świata, pozwalającą wystawić dodatkową pulę skoczków, dlatego tym razem wystartowało "tylko" sześciu Polaków. Kubacki znalazł pogromcę. Tylko młody Austriak pokonał Polaka Najlepszym, z naszych skoczków okazał się Dawid Kubacki. Lider PŚ wcześniej wygrał dwie serie treningowe, a po skoku na 128 m, zajął drugie miejsce w kwalifikacjach. Z kolei najniższe miejsce z Polaków zajął Jan Habdas. Skok na 115 m dał mu 35. miejsce. Nieoczekiwanie bardzo dobrze zaprezentował się też Aleksander Zniszczoł. Wylądował na 132 m i długo prowadził. Jednak po jego skoku zaczęło mocno wiać w plecy. Zawodnicy mieli dodawane po ok. 20 punktów. Największą rekompensatę dostał Clemens Aigner, bo aż 23,2 pkt, ale i tak skończył za Zniszczołem, który znalazł się na 16. miejscu. Dzięki wiatrowej bonifikacie, Polaka wyprzedził dopiero Markus Eisenbichler. Niemiec skoczył prawie 10 metrów bliżej, bo 123,5 m, ale dostał 19,8 pkt. Później podmuchy wiatru trochę zelżały i zaczęły się dalekie, ponad 130 m, skoki. W grupie, która skakała tak daleko był Daniel Tschofenig. Skok na 138,5 m dał 20-latkowi zwycięstwo w kwalifikacjach. W efekcie, po jego skoku obniżono belkę z 16., na 15. Z niższego rozbiegu skakali m.in. Kamil Stoch i Piotr Żyła. Ten pierwszy uzyskał 124 m, co przełożyło się na 15. pozycję. Z kolei Żyła wylądował cztery metry bliżej i był 25. Kwalifikacje kończyły się jednak skokami z belki nr 13. Z takiej platformy startowała ostatnia trójka - Halvor Egner Granerud, Anze Lanisek i Dawid Kubacki. Najlepiej z tej grupy wypadł Polak, który ostatecznie zajął drugie miejsce. Norweg, który w treningach przegrywał tylko z Kubackim, tym razem był dopiero 11. Z kolei Słoweniec minimalnie przegrał z Polakiem i był trzeci. -