Piękna to była sobota dla polskich sympatyków skoków narciarskich - w zawodach Letniej GP w Wiśle aż siedem z dziesięciu pierwszych miejsc zajęli Polacy. Zwycięstwo odniósł Dawid Kubacki, a tuż za nim uplasował się Kamil Stoch. Pierwszy z wymienionych po zakończeniu rywalizacji udzielił krótkiego wywiadu. Oto, co powiedział: Dawid Kubacki: "Sklejanie" skoków schodziło mi naprawdę długo "Mogę być z tego dnia zadowolony. Numer 44 okazał się dla mnie szczęśliwy" - stwierdził skoczek w odpowiedzi na nawiązanie ze strony redaktora TVP Sport do numeru startowego i... mickiewiczowskiej inwokacji. "Wyjadę z Wisły ze zwycięstwem, ale przed nami jeszcze jeden dzień walki, na której trzeba się skupić" - dodał jednak przytomnie 32-latek. "Długo zeszło mi 'sklejanie' skoków, dopiero w drugiej serii została sklejona ładna całość. Pod względem technicznym wcześniejsze skoki różniły się zdecydowanie od tej próby w finałowej serii" - powiedział Polak w kontekście swoich ostatnich występów na skoczni. "Nie mam co narzekać na warunki w pierwszej serii - te miałem zbliżone do reszty. No i koniec końców wygrałem" - stwierdził Kubacki o aurze panującej dziś w Wiśle. Na koniec skoczek otrzymał pytanie o to, czy woli skakać w upale, czy w deszczu. "Mimo wszystko dla mnie jako zawodnika lepiej jest skakać w skwarze. Człowiek też jest mokry, ale kombinezon jednak nie nasiąka potem tak, jak deszczem" - rzucił na koniec dzisiejszy zwycięzca. Letnie GP. Drugi konkurs w Wiśle już w niedzielę Kolejna odsłona letniej rywalizacji na skoczni HS-134 już w niedzielę - początek drugiego konkursu indywidualnego zaplanowano na godz. 13.00. Potem LGP przeniesie się do francuskiego Courchevel - jedyny konkurs odbędzie się tam 7 sierpnia.