Po Oslo i Lillehammer kolejnym (i ostatnim) obiektem goszczącym cykl Raw Air jest mamucia skocznia w Vikersund. Obiekt, którego rekord wynosi aż 253,5 metra (należy do Stefana Krafta) w piątek gościł prolog, poprzedzający rywalizację w sobotnim konkursie indywidualnym. W godzinach przedpołudniowych pojawić miały się kobiety, którym zaplanowano na godzinę 10:00 trening, ale z uwagi na trudne warunki atmosferyczne został on odwołany. Raw Air. Klasyfikacja generalna cyklu Rywalizację mężczyzn poprzedził pojedynczy skok treningowy. Najlepszy skok zaliczył Stefan Kraft, który uzyskał aż 238 metrów. Nie była to jednak najdłuższa próba. Andreas Wellinger lądował na 245. metrze, ale starczyło to "tylko" do trzeciej lokaty. Alarmująco słabo wypadli Polacy. Najlepszy z nich - Dawid Kubacki był dopiero 19. (210,5 metra). Piotr Żyła skoczył zaledwie... 121,5 metra. W samym prologu Kubacki wypadł kapitalnie. Skoczył aż 235 metrów i zameldował się w ścisłej czołówce.Dobre skoki oddali też Kamil Stoch czy Andrzej Stękała. Wygrał jednak Stefan Kraft, który odrobił część punktów do liderującego Graneruda. W klasyfikacji generalnej cyklu Raw Air liderem pozostaje Halvor Egner Granerud. Rywalizacja ze Stefanem Kraftem i Anże Laniskiem o końcowy triumf z pewnością będzie jednak jeszcze bardzo zacięta. Pozostaje mieć nadzieję, że w grze liczyć będzie się Kubacki, który pokazał, że stać go na miejsce w trójce. Kubacki "wskoczy" na podium Raw Air? - Daj znać, co sądzisz na naszym FB