Czy to się musiało zdarzyć? Zapewne tak, wcześniej lub później. W maju 2022 roku trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch kończy 35 lat. Polak jest fenomenem w skali światowej, a jeszcze większym, jeśli weźmiemy pod uwagę sukcesy po 30. urodzinach. Stoch jako trzydziestolatek wygrał aż 17 konkursów Pucharu Świata, dwa Turnieje Czterech Skoczni (lata 2018 i 2021), a w Pjongczangu cztery sezony temu został najstarszym mistrzem olimpijskim w skokach. Turniej Czterech Skoczni. Co się stało z Michalem Doleżalem? Piotr Żyła 35. urodziny będzie obchodził za kilkanaście dni. On do sukcesów na skoczni dojrzewał jeszcze dłużej. Niespełna rok temu odniósł ten największy: wywalczył złoty medal mistrzostw świata w Oberstdorfie. Też jest długowieczny, choć, rzecz jasna, czas nie działa na jego korzyść. Dawid Kubacki to przy nich młodzieniaszek: w marcu skończy 32 lata. Losy tej trójki to historia wielkiego wzlotu polskich skoków w ostatnich latach. W pięciu minionych sezonach zdominowali Turniej Czterech Skoczni: Stoch wygrał go trzykrotnie, Kubacki raz, Żyła był drugi w 2017 roku. Zaledwie 12 miesięcy temu w 69. edycji TCS Polacy zajęli pierwsze (Stoch), trzecie (Kubacki) i piąte miejsce (Żyła). Prowadzeni przez trenera Michala Doleżala. Przywołuję nazwisko Czecha, bo dziś przede wszystkim jego obwinia się o kryzys. Dwa lata pod jego wodzą Polacy skakali świetnie i nagle wszystko się załamało. Kryzys jest nieodwracalny zważywszy na wiek liderów kadry? Nie ma takiej pewności. Stoch, Kubacki i Żyła zapracowali na cierpliwość i kredyt zaufania u kibiców. Tak jak zapracował na niego Małysz kiedyś jako skoczek, a teraz dyrektor PZN. On, nawet po największych sukcesach, zwracał uwagę, że za plecami wspaniałej trójki jest pustka. Zwłaszcza odkąd w jakiś niewytłumaczalny kryzys popadł Maciej Kot. Z racji stanowiska Małysz powinien nie tylko diagnozować problemy, ale przede wszystkim je rozwiązywać. Istnieją programy szkolenia młodych skoczków, ale nie wiadomo kiedy będą efekty i czy w ogóle będą. Póki co Stoch, Żyła i Kubacki wsparcia mają od młodych co kot napłakał. Turniej Czterech Skoczni. Samotność Stocha, Żyły i Kubackiego Mimo wszystko przeżywamy lub raczej przeżywaliśmy niezwykły okres w polskich skokach. Drużyna zdobywała medale na niemal wszystkich wielkich imprezach. Na szczęście zawsze znalazł się do niej czwarty skoczek przeżywający akurat wzlot formy. Był to Maciej Kot, potem Stefan Hula, Klemens Murańka, Jakub Wolny, a przed rokiem Andrzej Stękała. Poza Kotem nikt nie utrzymał się w drużynie dłuższy czas. Obecny kryzys Stocha, Kubackiego i Żyły nie musi być wyłącznie skutkiem upływu lat. Dlaczego zapaść formy dosięga wszystkich trzech w tym samym momencie? Może jest jakiś wspólny problem, który da się znaleźć i wyeliminować? Z pewnością to co się teraz dzieje nie jest nieodwracalne. Gdyby nawet udało się przywrócić polskie trio do światowej czołówki, problem następców pozostanie nierozwiązany. Wcześniej czy później, a zapewne wcześniej znów trzeba się będzie z nim zmierzyć. Jak ważna jest ciągłość sukcesów widzimy po skokach, a może jeszcze bardziej po biegach narciarskich. Dopóki startowała Justyna Kowalczyk, miliony Polaków śledziły jej dokonania. Dziś biegami na nartach nikt się już u nas nie pasjonuje.Dariusz Wołowski CZYTAJ TEŻ:<a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-polscy-skoczkowie-wycofani-z-70-turnieju-czterech-skoczni-cz,nId,5739364">Polacy wycofani z 70. Turnieju Czterech Skoczni? Po Ga-Pa?</a><a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-fatalny-wystep-polakow-w-oberstdorfie-jest-reakcja-zony-stoc,nId,5737778">Żona Kamila Stocha zabrała głos po konkursie w Oberstdorfie</a><a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-po-klesce-skoczkow-przechytrzyli-samych-siebie,nId,5739471">Po klęsce w Oberstdorfie: "Przechytrzyli samych siebie"</a>