Przed wielkim finałem sezonu w Planicy fani skoków narciarskich z pewnością zacierali ręce na rywalizację o Małą Kryształową Kulę. Halvor Egner Granerud - pewny triumfu w generalnej klasyfikacji całego cyklu Pucharu Świata - przewodził także w lotach, z przewagą 60 punktów nad innym wybitnym lotnikiem - Stefanem Kraftem. Po tym jak pogoda w piątek pokrzyżowała plany organizatorów, pierwszy konkurs indywidualny trzeba było przenieść na sobotę. Ostatecznie w jednoseryjnych zmaganiach zwyciężył właśnie Kraft, a Granerud uplasował się tuż za podium, dzięki czemu Austriak odrobił 50 punktów. Stefan Kraft najlepszy w klasyfikacji lotów narciarskich Stało się zatem jasne, że niedzielny konkurs, będący zwieńczeniem obecnego sezonu, ostatecznie rozstrzygnie o losach Małej Kryształowej Kuli. Już po pierwszej serii zdawało się, że Kraft może być pewny triumfu, bowiem po znakomitym skoku na 238.5 metra i czterech dwudziestopunktowych notach, plasował się on na trzeciej pozycji. Granerudowi w pierwszej odsłonie poszło znacznie gorzej. Norweg - ku swojemu wielkiemu rozczarowaniu - uzyskał jedynie 215.5 metra i zajmował odległą 23. pozycję, niemal wypisując się z rywalizacji o kolejny skalp w tym sezonie. W drugiej próbie 26-latek spisał się już dużo lepiej, lecąc aż 237 metrów i zaliczając znaczący awans na 13. lokatę, jednak strata, jaką miał do Austriaka po pierwszej serii siłą rzeczy była niemożliwa do odrobienia, o ile Krafta nie dotknąłby duży pech. Nic takiego się nie wydarzyło. Rekordzista świata przypieczętował swój sukces lotem na 235 metrów plasując się finalnie na trzecim stopniu podium w dzisiejszych zawodach. Dla Krafta jest to trzecia Mała Kryształowa Kula w karierze.