41-latek, który na koncie ma między innymi cztery indywidualne, złote medale igrzysk olimpijskich czy triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, pierwsze podejście do rywalizacji w obecnym sezonie zaliczył w "domowym" Engelbergu. Nie zdołał tam jednak przejść kwalifikacji do pierwszego z konkursów, a do kolejnych... nie przystąpił. Do zmagań powrócił dopiero na mamucim obiekcie w Bad Mitterndorf, ale i tu mu się nie wiodło - ponownie odpadał, nim rywalizacja tak naprawdę na dobre się zaczęła. Simon Ammann znów bez awansu. Koszmarny sezon 2022/23 Ammanna oglądamy w akcji również w niemieckim Willingen. Pojawił się na starcie sobotnich kwalifikacji, ale znów nie zdołał ich przebrnąć. Zajął... 51. miejsce po skoku na 123. metr. By awansować, zabrakło mu 1,5 punktu. Gdyby wylądował zaledwie metr dalej - wywalczyłby upragnioną przepustkę. Sezon 2022/23 jest dla Szwajcara wyjątkowy - jeszcze przed jego startem podkreślał on, że chce się skupić przede wszystkim na nauce, a formę będzie starał się szlifować z myślą o drugiej jego części i mistrzostwach świata w Planicy. Te zbliżają się wielkimi krokami (początek już 22 marca), lecz przełomu u doświadczonego skoczka nie widać. Kwalifikacje w Willingen wygrał Markus Eisenbichler. Przepustkę wywalczyło pięciu Polaków - nie powiodło się tylko Jakubowi Wolnemu. Co ciekawe, był on... 52. i przegrał między innymi z Ammannem. Początek konkursu głównego o 16:15. Relacja "na żywo" w Interii.