Akcję "Hopp Hjelpen" (Pomoc skoków) zapoczątkowała w niedzielę mistrzyni olimpijska i świata Maren Lundby w mediach społecznościowych. Dołączyli do niej pozostali członkowie reprezentacji, oferując pomoc w zakupach artykułów spożywczych i w aptekach w miejscach ich zamieszkania. Poza tym skoczkowie oferują pomoc telefoniczną. "Czujesz się samotnie, napisz do nas i jak się uda, to zadzwonimy do ciebie i pogadamy i o skokach i wszystkim. Chcemy pomóc. To dla nas naturalna narodowa praca społeczna" - napisali na profilu reprezentacji na facebooku. Najpopularniejszy obecnie sportowiec w Norwegii Lundby napisała na kilku portalach społecznościowych: "Chce pomóc. Potrzebujesz wsparcia, daj znać. Chętnie ci pomogę i przyniosę zakupy do domu". Zaznaczyła, że chodzi o jej miejsce zamieszkania, czyli gminę Vestre Toten. Skoki narciarskie w Norwegii to sport, który rozwija się głównie dzięki armii wolontariuszy i osób pracujących społecznie. Po takim dopingu i wsparciu, jakie otrzymaliśmy w ostatnich latach, teraz chcemy dać coś od nas w zamian. W zaistniałej wyjątkowo trudnej sytuacji jest to zupełnie normalne" - powiedział kierownik reprezentacji Norwegii Clas Brede Brathen na antenie kanału telewizji TV2. Zbigniew Kuczyński