Zwycięstwo Domena Prevca w piątkowym konkursie indywidualnym rozbudziło apetyty słoweńskich kibiców przed sobotnią "drużynówką". Co więcej drugi był Anze Lanisek i to właśnie ci dwaj skoczkowie, wspomagani solidnymi Timim Zajcem i Lovro Kosem, mieli wywalczyć zwycięstwo przed własną publicznością. Słoweńcy nie dość, że nie włączyli się do walki o wygraną, po którą sięgnęli Austriacy, to musieli do końca drżeć o miejsce w czołowej trójce. Ostatecznie udało im się obronić przed atakami Polaków i uplasować na najniższym stopniu podium, tuż za Niemcami. Domen Prevc najlepszy w sobotnim konkursie w Planicy Pewnym pocieszeniem dla gospodarzy ostatnich konkursów w sezonie może być fakt, że Prevc ponownie okazał się najlepszym zawodnikiem w stawce. 25-latek skoczył 228 i 230,5 m, co, jak wyliczył portal skijumping.pl, dało mu łączną notę 457,9 pkt. W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej wyprzedził Andreasa Wellingera (451,8 pkt) i Anze Laniska (450,4 pkt). Najwyżej z Polaków uplasował się Piotr Żyła, który uzyskał ósmą notę (427,7 pkt). Prevc w niedzielnym konkursie indywidualnym powalczy nie tylko o kolejne zwycięstwo pucharowe, ale też o triumf w cyklu Planica 7. Obecnie przewodzi w rankingu z przewagą 26,5 pkt przewagi nad Laniskiem. Czołową trójkę zamyka Wellinger, który ma 29,6 pkt straty do najlepszego ze Słoweńców.