Łączna indywidualna nota Stocha była niższa jedynie od Niemca Severina Freunda. Pierwsza seria Po skokach zaledwie dwóch zawodników, gdy na belce startowej zasiadł Piotr Żyła, wiatr wzmógł się i sędziowie przez kilka minut nie pozwalali Polakowi ruszyć. Wylądował na 116. metrze i po skokach pierwszej grupy nasz zespół zajmował czwarte miejsce. Prowadzili Austriacy dzięki znakomitemu skokowi Michaela Hayboecka (128 m) przed Japończykami i Norwegami. Problemy po wyjściu z progu miał Michael Neumayer, skoczył tylko 120 m i Niemcy zajmowali dopiero szóste miejsce. 123,5 m osiągnął Aleksander Zniszczoł. Dostał wysokie noty, dzięki czemu nasz zespół wyprzedził Japończyków oraz Norwegów, bo Rune Velta skoczył jedynie 117,5 m. Tylko metr dalej pofrunął Gregor Schlierenzauer, ale Austriacy utrzymali prowadzenie. Niemcy po skoku Marinusa Krausa na 120 m awansowali na czwarte miejsce. W trzeciej grupie zaledwie 111 m osiągnął Dawid Kubacki i spadliśmy z drugiego na szóste miejsce. Po 120,5 m skoczyli Daiki Ito i Jernej Damjan, w efekcie Japończycy i Słoweńcy wyprzedzili nas, podobnie jak Norwegowie (Anders Jacobsen poszybował na 122. metr). Thomas Diethart spisał się słabiej i Austriacy stracili prowadzenie, bo kapitalnie skoczył Niemiec Richard Freitag - 130,5 m. Identyczną odległość osiągnął Kamil Stoch. Otrzymał indywidualną notę 143,7 pkt, a więc wyższą od wszystkich go poprzedzających zawodników, dzięki czemu wyprzedziliśmy Japończyków. Nie wystarczyło na przeskoczenie Słoweńców, bo Peter Prevc zaliczył 129 m. Metr dalej wylądował Anders Fannemel i Norwegowie wyprzedzili Austriaków. Prowadzenie Niemców po pierwszej serii powiększył Severin Freund. Lądował na 128. metrze, ale otrzymał jeszcze wyższą notę od Stocha (144,6 pkt). Polacy zajmowali piąte miejsce ze stratą 16,6 pkt do zajmujących trzecie miejsce Austriaków. W pierwszej serii rywalizowało dziewięć ekip. Odpadli Włosi. Seria finałowa W drugim skoku Piotrowi Żyle udało się poprawić swój wynik zaledwie o pół metra (116,5 m). Obroniliśmy się przed Japończykami, ale Słoweńcy powiększyli nad nami przewagę po skoku Jurija Tepesa na 122 m. Wciąż prowadzili Niemcy (633,4 pkt), a Austriacy (630) zmienili na drugim miejscu Norwegów (626,9). Polska była piąta (599). Solidnie zaprezentował się Aleksander Zniszczoł. W drugim skoku osiągnął 119,5 m i zmniejszyliśmy straty do Słoweńców. Najdłuższy, jak do tej pory, skok w konkursie - 131,5 m oddał Gregor Schlierenzauer i wyprowadził Austriaków na prowadzenie (763 pkt), bo Marinus Kraus osiągnął jedynie 122,5 m i Niemcy spadli na trzecie miejsce (750,7). Wiceliderami byli Norwedzy (755,2). Dawid Kubacki znacznie lepiej spisał się w serii finałowej - 121,5 m. O odrabianiu strat nie było jednak mowy, bo Słoweniec Jernej Damjan wykorzystał korzystny wiatr i skoczył aż 136,5 m! Richard Freitag cieszył się z dalekiego skoku (132,5 m) i odzyskał prowadzenie dla Niemców (896,2). Austria była druga (895), a Norwegia trzecia (889,6). Słoweńcy zajmowali czwartą lokatę (873,9), a Polacy piątą, ze sporą już stratą (841,8). Celem Kamila Stocha było więc odparcie ataku Japończyków. Noriaki Kasai skoczył 117,5 m, a lider naszej kadry w pięknym stylu pofrunął na 130. metr. Słoweńcy wskoczyli na podium kosztem Norwegów, bo w ostatniej serii Fannemel skoczył jedynie 117 m, a Prevc 129. Stefan Kraft osiągnął 126,5 m, ale nie wystarczyło to Austriakom, aby pokonać Niemców, bo Severin Freund zaliczył 133,5 m. Wyniki konkursu drużynowego w Zakopanem: 1. Niemcy 1050,6 pkt (Michael Neumayer 120,0/119,5 m, Marinus Kraus 120,0/122,5, Richard Freitag 130,5/132,5, Severin Freund 128,0/133,5) 2. Austria 1035,7 (Michael Hayboeck 128,0/123,0, Gregor Schlierenzauer 118,5/131,5, Thomas Diethart 117,0/124,5, Stefan Kraft 126,0/126,5) 3. Słowenia 1018,4 (Jurij Tepes 117,5/122,0, Nejc Dezman 119,5/119,0, Jernej Damjan 120,5/136,5, Peter Prevc 129,0/129,0) 4. Norwegia 1016,4 5. Polska 987,8 (Piotr Żyła 116,0/116,5, Aleksander Zniszczoł 123,5/119,5, Dawid Kubacki 111,0/121,5, Kamil Stoch 130,5/130,0) 6. Japonia 960,4 7. Czechy 865,8 8. Rosja 860,6 9. Włochy 380,0