W marcu rywalizacja w Pucharze Świata przeniosła się na północ Europy. Skoczkowie w miniony piątek rozpoczęli zmagania w prestiżowym turnieju Raw Air, który od kilku lat organizują Norwegowie. W weekend zawodnicy walczyli o podium w Oslo, natomiast po zmaganiach na obiekcie Holmenkollbakken przyszedł czas na konkursy indywidualne w Trondheim. We wtorek (12.03) odbyły się zawody indywidualne na skoczni normalnej. Powody do radości miał tego dnia Roman Koudelka. Doświadczony Czech dzięki zajęciu dziewiątej pozycji powiększył swój dorobek w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata o 29 punktów. A warto dodać, że to nie był jego jednorazowy "wyskok" w tym sezonie. Ogromna wpadka na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. I to w takim momencie Zapadła decyzja w sprawie znanego skoczka. Piękne słowa trenera 34-latek również w Willingen został sklasyfikowany na 9. pozycji. Trzeba przyznać, że skoczek zrobił ogromny progres w porównaniu do poprzednich lat. Tej zimy uzbierał już łącznie 163. pkt do ogólnej klasyfikacji, co daje mu na ten moment 30. miejsce w Pucharze Świata. I tu licznik się zatrzymuje, bowiem zawodnik zdecydował, że nie weźmie udziału w konkursach na obiektach przeznaczonych do lotów narciarskich. A racji tego, że zostały już tylko zmagania na "mamucie" w Vikersund i Planicy, Koudelka zdecydował, że kończy sezon. O wszystkim poinformował trener rywala Polaków, Gaj Trcek, który w ciepłych słowach wypowiedział się w mediach społecznościowych o swoim podopiecznym. W piątek (15.03) o godzinie 16:30 zaplanowano prolog w Vikersund, w sobotę (16.03) o godzinie 16:00 ma wystartować konkurs, natomiast wielki finał turnieju Raw Air odbędzie się w niedzielę (17.03) o godzinie 15:30. Sensacyjna propozycja dla Stoeckla, sam przyznaje. Jest błyskawiczna decyzja