Od jakiegoś czasu w świecie skoków narciarskich dzieją się rewolucyjne zmiany. Już w ubiegłym sezonie kibice mieli okazję zauważyć różnice w rywalizacji zawodników w Pucharze Świata. Po raz pierwszy w historii inauguracja sezonu w Wiśle przeprowadzona została w systemie hybrydowym (tory lodowe i lądowanie na igelicie), ponadto wprowadzono nową konkurencję, a mianowicie rywalizację duetów. Panie natomiast miały okazję wystartować w konkursie lotów narciarskich podczas turnieju Raw Air w Vikersund. Co ciekawe, w przyszłym sezonie czeka nas jeszcze więcej zmian. Jak informował wcześniej dziennikarz Interii Tomasz Kalemba, w kolejnym sezonie wprowadzone zostaną nowe pomiary skoczków. Międzynarodowa Federacja Narciarska chce bowiem zadbać o to, by nie trzeba było przebudowywać skoczni, w związku z czym zwiększona zostanie waga zawodników, co sprawi, że będą oni wolniejsi na rozbiegu. To jednak nie koniec. Wkrótce do rywalizacji dołączy bowiem kolejna reprezentacja. Litwini planują wrócić do Pucharu Świata Od kilku dni w bazie danych FIS widnieją nazwiska skoczków narciarskich z Litwy. Jak ustalił dziennikarz "Skijumping.pl" Adrian Dworakowski, w tym przypadku nie ma mowy o żadnej pomyłce w systemie - Litwini po wielu latach przerwy faktycznie spróbują wrócić do rodziny skoków narciarskich. W rozmowie z polskim portalem prezes Litewskiego Związku Narciarskiego Remigijus Arlauskas zdradził, że tego lata skoczkowie narciarscy z Litwy wezmą udział w pierwszym obozie na skoczni. Obecnie za jednego z najlepszych reprezentantów Litwy w skokach narciarskich uważa się Zbigniewa Kiwerta. W swojej karierze zdobył łącznie 9 medali. Po zakończeniu przygody ze sportami zimowymi próbował też swoich sił jako kierowca rajdowy. Zmiany w skokach uderzą w czołowe nacje. Norweg nie kryje oburzenia