Klemens Murańka wraca na skocznię w nowej roli. I cytuje Zenka Martyniuka
Klemens Murańka we wrześniu 2024 roku zakończył karierę sportową w wieku 30 lat. Bez skoczni nie wytrzymał jednak długo. Właśnie wraca na nią w nowej roli, a wraz z nim na skoczni pojawi się... Klemens Murańka. To syn naszego byłego skoczka, który rozpocznie treningi w klubie TS Wisła Zakopane. - Klemens Murańka zatem dalej będzie na skoczniach - śmiał się zakopiańczyk.

Klemens Murańka był wielkim talentem. Okrzyknięty został cudownym dzieckiem polskich skoków narciarskich.
Wielkiej skokowej kariery nie zdobył, ale może poszczycić się kilkoma sukcesami. Największym jest brązowy medal w rywalizacji drużynowej mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym wywalczony w Falun (2015).
Rok temu Klemens Murańka uwolnił się od skoków
Był też mistrzem świata juniorów w drużynie (2014), a indywidualnie sięgał po tytuł wicemistrza świata juniorów (2013). Trzykrotnie stał na podium Pucharu Świata w drużynie. Nigdy nie był "na pudle" indywidualnie. Najwyżej był czwarty w Willingen. Nigdy nie wystąpił w zimowych igrzyskach olimpijskich i nigdy nie był mistrzem Polski indywidualnie.
- Czuję się uwolniony od skoków. Zwłaszcza pod względem psychicznym - mówił Murańka w rozmowie z Interia Sport zaraz po zakończeniu kariery.
Już wtedy jednak zapowiadał, że pewnie wróci do skoków. Na razie skupiał się na prowadzeniu - wraz z żoną - pensjonatu w Zakopanem. W planach miał zrobienie kursu trenerskiego i to mu się udało.
- Skoki to było przecież całe moje życie, więc w przyszłości - jak już odpocznę trochę od skoków - chciałbym do nich wrócić. Mam dużą wiedzę na ich temat - przyznał w październiku 2024 roku.
Klemens Murańka został trenerem w TS Wisła Zakopane
Teraz Murańka wraca do skoków. Będzie trenerem najmłodszych grup w TS Wisła Zakopane. Właśnie trwa nabór skoczków w wieku 7-10 lat.
- Jak to śpiewał Zenek Martyniuk: jak do tego doszło nie wiem - śmiał się 30-latek, kiedy zapytaliśmy go o to, jak to się stało, że został trenerem.
Nie ukrywam, że ciągnie mnie na skocznię. Dlatego kiedy zadzwonił do mnie prezes klubu Marek Pach z propozycją. Przyjąłem ją. Muszę jednak zrobić nabór chłopaków. Jak się uda wszystko poukładać, to ruszymy za dwa tygodnie
Na razie ma trzech chłopaków w grupie 7-10 lat. Jednym z nich jest syn... Klemens.
- Imię i nazwisko zatem nie zaginie w skokach. Dalej będzie zatem skakał Klimek Murańka. Dość szybko wszystko łapie. Dobrze radzi sobie na desce. Do tego mam jeszcze dwóch sąsiadów. I działamy - zakończył.
Zobacz również:
- Skomplikowała się sytuacja Aleksandra Zniszczoła. Polski skoczek mierzy się z problemami
- Stoch wyruszył z żoną z podróż. Wyjazd szybko zamienił się w koszmar
- FIS potwierdza. Tego w skokach jeszcze nie było, Rosjanin odetchnął z ulgą
- Istotna zmiana w kalendarzu Pucharu Świata. Polscy kibice poszkodowani


