O ile "Biało-Czerwoni" pod przywództwem Thomasa Thurnbichlera w ostatnich miesiącach dostarczali kibicom powody do radości, o tyle wyniki kadry B wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Niedawno o swojej przyszłości wypowiedział się medalista olimpijski,Maciej Kot, który jeszcze kilka lat temu triumfował w Pucharze Świata. Teraz próżno szukać jego nazwiska w klasyfikacji generalnej. Podobnie sprawa wygląda z Klemensem Murańką, który popadł w kryzys. Wyniki, które osiągał w ostatnich miesiącach nie napawają optymizmem. Zawodnik zamieścił w swoich mediach wpis, w którym podsumował swoje występy. "Sezon 2022/2023 dobiegł końca, ze sporym bagażem doświadczeń i całkiem pozytywnym zakończeniem. (...) Teraz chwila odpoczynku, no i co dalej? Czas pokaże" - czytamy w poście na jego Instagramie. Fani byli zaniepokojeni jego słowami. Odebrali je jako zapowiedź końca kariery. Jednakże sam zainteresowany w końcu zabrał głos w całej sprawie i wypowiedział się o swojej przyszłości. Niespodziewany bohater w Planicy! Rekord życiowy, objawienie polskiej kadry Klemens Murańska nie zamierza się poddawać. Celuje w igrzyska Sportowiec w wywiadzie udzielonym "WP SportoweFakty", zdradził, że oczekiwał od siebie znacznie więcej, jednak jego ambicje nie przełożyły się na wyniki, które osiągnął na skoczni. Nie ukrywa, że chciałby znów móc rywalizować w Pucharze Świata. Sam zawodnik zapowiedział, że planuje skakać przynajmniej do kolejnych igrzysk olimpijskich, które odbędą się w 2026 roku we Włoszech. Skoczek w rozmowie z mediami wrócił również do swojego wpisu w sieci, który wywołał niemałe poruszenie. "Pisząc, że nie wiem co dalej, miałem na myśli przydział skoczków do poszczególnych kadr. Wszystko okaże się w ciągu kilku najbliższych dni. Mogą paść różne, niespodziewane decyzje, stąd mam pewne wątpliwości"- wyjaśnił. Murańka ma to szczęście, że mimo słabych wyników, może liczyć na wsparcie sponsora. Dzięki temu ze spokojną głową może dalej wyznaczać sobie realne cele w sporcie, nie martwiąc się przy tym o kwestie finansowe. "Porażki to nieodłączny element w sporcie. Cierpliwość to priorytet, do którego warto dołożyć marzenia. Jak nie udało się tym razem, może uda się w przyszłym sezonie osiągnąć lepsze wyniki"- podsumował zawodnik. Przerażające loty. Polak zrezygnował, innego wypchnęli na start. Ciągłe kursy karetek