Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kibice oniemieli pod skocznią w Wiśle. Historyczny wynik, został bohaterem

Pierwszy, sobotni konkurs w Wiśle w ramach tegorocznej edycji Letniego Grand Prix zakończył się imponującym zwycięstwem Mariusa Lindvika, natomiast równie wiele, jeśli nie nawet i więcej uwagi, skupił na sobie zdobywca drugiego miejsca - Artti Aigro, który nie tylko wdał się z Norwegiem w swoisty pojedynek na rekord, ale też dokonał historycznego przełomu jeśli mowa o estońskich skokach narciarskich.

Artti Aigro, Marius Lindvik i Gregor Deschwanden na podium po sobotnim konkursie Letniego Grand Prix w Wiśle
Artti Aigro, Marius Lindvik i Gregor Deschwanden na podium po sobotnim konkursie Letniego Grand Prix w Wiśle/PAP/Grzegorz Momot/PAP

Polscy fani skoków narciarskich długo musieli się naczekać na to, aby rywalizacja w ramach Letniego Grand Prix w tym roku zawędrowała w końcu do Wisły - pierwotnie dwa konkursy na Skoczni im. Adama Małysza miały odbyć się już w połowie sierpnia, ale stan obiektu po silnych opadach atmosferycznych spowodował, że wszystko trzeba było opóźnić.

Ostatecznie zmagania w Malince rozpoczęły się 14 września - natomiast nie były one przesadnie szczęśliwe dla "Biało-Czerwonych", wśród których najlepszym wynikiem mógł pochwalić się Aleksander Zniszczoł (ósma lokata).

Tak czy inaczej jednak współzawodnictwo okazało się szalenie ciekawe - a zwłaszcza swoisty "wyścig" między reprezentantem Norwegii Mariusem Lindvikiem oraz przedstawicielem Estonii Arttim Aigro. Ten drugi wręcz miał prawo zostać w swym kraju prawdziwym bohaterem.

Dawid Kubacki: To, co zrobiłem, było normalne i każdy postąpiłby tak samo/Polsat Sport/Polsat Sport

Letnie Grand Prix w Wiśle. Artti Aigro zaskakującym bohaterem, historyczny wynik Estonii

Po pierwszej serii w Wiśle już zrobiło się intrygująco, bowiem Lindvik, który już wówczas objął pozycję lidera, ustanowił nowy letni rekord skoczni po jej modernizacji - równe 133 m. Ten wynik nie utrzymał się jednak długo, bo w drugiej części widowiska Aigro przebił go o... pół metra, po to, by błyskawicznie znowu oddać pierwszeństwo swemu oponentowi.

Sportowiec ze Skandynawii po swojej drugiej próbie zapisał przy swym nazwisku 135,5 m i to oczywiście pozwoliło mu zatriumfować w konkursie. Estończyk jednak uplasował się tuż za nim i z tym wiąże się istotna kwestia.

Jak zwrócił uwagę Adam Bucholz z portalu Skijumping.pl jest to absolutny przełom dla estońskich skoków i pierwsze podium dla tego kraju na imprezie takiej rangi (jeśli mowa o zmaganiach indywidualnych). Bez wątpienia można mówić o wielkim zaskoczeniu, również i... dla samego zdobywcy drugiej lokaty, o czym donosi specjalny wysłannik Interii, Tomasz Kalemba.

Nie byłem przygotowany do tego, że stanę na podium. To naprawdę dobry weekend dla mnie

~ stwierdził zawodnik na konferencji prasowej zapowiadając, że podobny sukces chce powtórzyć zimą.

Letnie Grand Prix w Wiśle. Następne wielkie emocje już 15 września

Aigro już w niedzielę będzie mieć szansę na to, by ponownie zabłysnąć - drugi konkurs w Wiśle rozpocznie się o godz. 15.00, a poprzedzą go kwalifikacje zaplanowane na 13.30. Następnie Letnie Grand Prix przeniesie się w weekend 21-22 września do rumuńskiego Rasnova.

Artti Aigro/PAP/Grzegorz Momot/PAP
Marius Lindvik/YOSUKE HAYASAKAYomiuriThe Yomiuri Shimbun via AFP/AFP
Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle./Tricolors/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem