Skocznia w Zakopanem jest nieczynna od marca. Powód? Pęknięte koło wyciągu, które jest odpowiedzialne za napinanie liny. Problem nie został w pełni rozwiązany. Producenci nie wywiązali się z obietnic. Dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem tłumaczył w mediach, że Francuzi nie dostarczyli na czas nowych elementów. Jednak jak się okazuje, Puchar Świata nie jest zagrożony. Zawody na Wielkiej Krokwi mają się odbyć w terminie. Kamil Stoch nie miał sobie równych. "To był pracowity dzień" W końcu dobre informacje dla kibiców. Remont na skoczni dobiega końca Wielu zastanawiało się, czy uda się organizatorom naprawić na czas awarię na skoczni im. Stanisława Marusarza. Bez sprawnie działającej kolejki skoczkowie musieliby pieszo udać się na szczyt obiektu. Zawinił zagraniczny producent. Organizatorzy imprezy musieli więc wcielić w życie plan B. Instalacja nowego elementu byłabyniezwykle czasochłonna. Nowy pomysł dotyczył zespawania starego koła. Rozpoczęła się walka z czasem. Na szczęście dyrektor przekazał dobre wieści w sprawie planowanych konkursów. Dodał również, że niebawem rozpocznie się remont całej kolejki. Na razie uwaga skupia się jednak na naprawieniu awarii. Przed skoczkami narciarskimi teraz chwila przerwy. Po świętach Bożego Narodzenia startuje kolejna edycja prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. W gronie faworytów jest obecny lider Pucharu Świata, Dawid Kubacki. "Siódmy telefon odebrany, czy rodzę!" Żona polskiego mistrza zaskoczyła