"Decyzja trudna ale słuszna, może dzisiaj było mi trudno zejść z uśmiechem spod skoczni. Czuję że to jest dobre chociaż myśl, że już tego nie będę robić łamie mi serduszko..." - napisała w mediach społecznościowych Kamila Karpiel, ogłaszając decyzję o zawieszeniu kariery. Wystartowała jeszcze w Letnich Mistrzostwach Polski na Średniej Krokwi w Zakopanem, gdzie zajęła siódmą lokatę. Po zawodach, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", Karpiel poinformowała, że jeśli kiedykolwiek wróci do uprawiania skoków narciarskich, na pewno nie będzie startować w polskich barwach. Czytaj także: Adam Małysz odpowiada na zarzuty kibiców - Wciąż myślę o tym, co zrobię dalej. Na pewno chciałbym wrócić, ale nie pod patronatem Polskiego Związku Narciarskiego. Wiem, że tutaj nic się nie zmieni. Ja w to nie wierzę Nie chcę już żyć marzeniami, które się nie spełniają. Więc szukam innych opcji - powiedziała w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" - Do niedawna wydawało mi się, że poza skokami nie ma nic więcej. Okazuje się jednak, że wcale tak nie jest. Na pewno nie wrócę w tym sezonie, a jeśli już, to nie wrócę do Polski - dodała.