Dzień wcześniej Polacy udowodnili, że Sapporo, pamiętające jeszcze wielki olimpijski sukces Wojciecha Fortuny, nieprzerwanie jest szczęśliwe dla Orłów. Po pierwszej serii wydawało się nawet, że Dawid Kubacki nie będzie miał sobie równych. Ostatecznie nasz as uplasował się na 2. miejscu, przegrywając tylko z być może budzącym się w tym sezonie Ryoyu Kobayashim. Czwarte miejsce w konkursie zajął Kamil Stoch, a 14. Piotr Żyła. Dawid Kubacki królem w kwalifikacjach! Świetny Aleksander Zniszczoł W dzisiejszych kwalifikacjach do konkursu znów były powody do wielkiego zadowolenia. Dawid Kubacki musiał odpowiedzieć na świetny skok Halvora Egnera Graneruda (135,5 m z niższej belki) i uczynił to w wielkim stylu. Polak zrewanżował się lotem na 144,5 m, wygrywając przy tym wojnę nerwów, bowiem był dwukrotnie ściągany z belki startowej. Finalnie wyprzedził Norwega o 2,1 pkt. Przy lądowaniu Polak miał niemałe problemy, jakby otrzymał podmuch wiatru, co sprawiło, że ruchem ramion ratował się przed samym zeskokiem. CZYTAJ TAKŻE: Wielki wyczyn Kamila Stocha! Polak awansował do "klubu gigantów" Do konkursu awansowało jeszcze trzech "Biało-Czerwonych". Piotr Żyła zajął 10. miejsce (133 m), Kamil Stoch był 14. (129,5 m), a bardzo dobre 17. miejsce wywalczył Aleksander Zniszczoł (129,5 m). Kwalifikacji nie przebrnął tylko Paweł Wąsek i jest to kolejny powód do niepokoju o tego młodego, utalentowanego skoczka. Reprezentant Polski uplasował się na szarym końcu w stawce 65 zawodników, zajmując dopiero 59. miejsce (102 m).