Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła od lat stanowią o sile polskiej kadry i chociaż w Pucharze Świata co jakiś czas prezentują się młodsi zawodnicy, to wciąż nie są w stanie dorównać poziomem do bardziej doświadczonych kolegów. To właśnie wspomniana trójka przywozi medale z imprez mistrzowskich i rywalizuje ze światową czołówką, regularnie dostarczając kibicom powodów do radości. Skoki narciarskie. Żyła i Stoch wciąż na wysokim poziomie Jak w rozmowie z Przegląd Sportowy Onet zauważył Adam Małysz, trudno wytłumaczyć, dlaczego 36-letni Żyła i Stoch oraz 33-letni Kubacki wciąż utrzymują się na szczycie. - Z drugiej strony sport się bardzo zmienił, a wiek sportowej emerytury się przesunął - stwierdził. Według prezesa Polskiego Związku Narciarskiego w czasie, gdy on rywalizował na skoczniach, starszym zawodnikom trudniej było utrzymać równy poziom. - Kiedyś trenowaliśmy inaczej, więcej pracowaliśmy nad siłą i wytrzymałością. Nawet chodziło się więcej! Na treningach nie zdejmowaliśmy butów do skakania - tłumaczył. Adam Małysz o liderach polskiej kadry Małysz nie przesądza jednak, czy świetnie dysponowani Stoch i Żyła wystąpią na igrzyskach olimpijskich w 2026 roku. - Chcielibyśmy, szczególnie jeśli prezentują taki poziom, ale to zależy od nich - przyznał, a po chwili podzielił się wiadomością, która z pewnością ucieszy fanów polskich skoczków. - Na razie nie ma sygnału, że którykolwiek chciałby kończyć (karierę - przyp. red), więc jedziemy dalej - zdradził. Przypomnijmy, że o plany Stocha na początku stycznia zapytano jego żonę, która w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Onet zasugerowała, że jej mąż będzie kontynuował karierę także w przyszłym sezonie. Stoch miał także zdradzić żonie, że prawdopodobnie nie wystartuje na kolejnych igrzyskach. - On tak powiedział. Tylko u niego zawsze jest to "raczej", więc znowu: nie nastawiam się na konkrety - mówiła.