Rekordowa nagroda finansowa za zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni! - ogłasza w mediach społecznościowych oficjalny profil Turnieju Czterech Skoczni, czyli najbardziej prestiżowych zmagań w każdym sezonie Pucharu Świata.W ostatnich latach skoczkowie narzekali, że za renomą rywalizacji na skoczniach w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen, przestały nadążać odpowiednie apanaże finansowe. Turniej Czterech Skoczni. Gigantyczny wzrost nagród I trudno nie było przyznać im racji, bo zwycięzca turnieju inkasował "marne" 20 tysięcy franków szwajcarskich. Po obecnym kursie daje to kwotę ok. 88 tysięcy złotych. Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? - GŁOSUJ TUTAJ! Teraz główna nagroda finansowa wyraźnie poszybuje w górę, dzięki wysiłkowi gospodarzy zawodów oraz związków narciarskich w Austrii i Niemczech. Najbliższy zwycięzca TCS zgarnie, oprócz Złotego Orła, już imponujące 100 tysięcy franków, czyli ponad 440 tysięcy złotych. To aż pięciokrotny wzrost. Inna sprawa, że w świecie sportu, zwłaszcza na najwyższym poziomie, wcale nie rozmawiamy o astronomicznych kwotach. I na to zwraca uwagę jedna z osób, komentująca wiadomość o podniesieniu nagród. - Szkoda, że nie jest to nawet bliskie temu, ile piłkarze zarabiają tygodniowo. Skoczkowie narciarscy są zbyt niedoceniani? Rywalizacja w najbliższym Turnieju Czterech Skoczni, który rozpocznie się 29 grudnia, tym bardziej zapowiada się pasjonująco. Najważniejsze jednak, by do wysokiej formy doszli polscy skoczkowie i włączyli się do walki o zgarnięcie głównego trofeum. Złotego Orła będzie bronił Kamil Stoch (trzykrotny triumfator turnieju). Z kolei dwa lata temu po laur sięgnął Dawid Kubacki.AG