Kamil Stoch miał czarny weekend z Pucharem Świata w Wiśle. W sobotę odpięła mu się narta, przez co o mały włos nie upadł podczas lądowania, a w kolejnym skoku trafił na fatalne warunki atmosferyczne. Natomiast w niedzielę oddał czwarty skok kwalifikacji, ale został zdyskwalifikowany za przekroczony o dwa centymetry rozmiar kombinezonu w okolicach brzucha. Szansa na pierwsze po 11 miesiącach podium w PŚ prysła jak bańka mydlana - raportowaliśmy Wam prosto z Wisły. "Orzeł z Zębu" najwyraźniej odzyskał rezon i zaimponował dobrą formą mentalną podczas spotkania z fanami w mediach społecznościowych. W trakcie mityngu promował kalendarze, jakie wyprodukował klub jego żony Ewy Bilan-Stoch Eve-nement Zakopane. Cały dochód ze sprzedaży kalendarzy zasili konto klubu, a dokładniej pokryje koszty wyjazdu na obóz do Planicy młodych skoczków. - Musiałem na chwilę odetchnąć, żeby opadły emocje. Dlatego dopiero w poniedziałek odpaliłem Instagram - powiedział Kamil. Zapytany o to, z kim w Pucharze Świata, spoza Polaków, trzyma się najbliżej, odpowiedział: - Dobre kontakty mam ze wszystkimi zawodnikami. Jak w każdym społeczeństwie z jednymi dogaduję się lepiej, z drugimi słabiej. Staram się mieć kontakt ze wszystkimi i z każdym się lubię przywitać i pogratulować każdemu po zawodach - odparł. Ciekawie odpowiedział na pytanie o to, co jest najtrudniejsze w skokach. - Najtrudniej jest się przygotować mentalnie do skoku. Skoku na wysokim poziomie, gdy detale odgrywają duże różnice. By skok był dobry, trzeba być pewnym, tego, co się chce zrobić. Osiągnięcie tej pewności psychicznej jest najtrudniejsze - wyjaśniał. Kamil Stoch o Thomasie Thurnbichlerze Bardzo ciekawie odpowiedział na pytanie o zdanie, jakie ma na temat nowego trenera. - Bardzo dobrze mi się współpracuje z Thomasem Thurnbichlerem. Patrząc z perspektywy czasu, uważam, że ta zmiana była nam wszystkim potrzebna. Nie tylko zawodnikom, ale również trenerom - zapewnił Kamil Stoch. - Trener wniósł bardzo dobrą energię do grupy. Wniósł też trochę nowych pomysłów, ale przede wszystkim taką pewność, że .... - na chwilę zawiesił głos, by dopowiedzieć: - To co robimy, ma szansę powodzenia.