Teraz przed skoczkami narciarskimi rywalizacja w Norwegii. W ten weekend zawodnicy walczą o punkty w turnieju Raw Air w Oslo. Na obiekcie Holmenkollbakken w piątek odbyły się sesje treningowe i prolog. Z kolei w sobotę zaplanowano pierwszy konkurs w ramach tej prestiżowej imprezy. Nie obyło się jednak bez kłopotów. Już podczas serii próbnej organizatorzy musieli interweniować. Po skokach kilkunastu zawodników anulowano trening poprzedzający konkurs. Z kolei w pierwszej serii z trudnymi warunkami nie poradził sobie między innymi wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Ryoyu Kobayashi, czy Niemiec Karl Geiger. Do finału nie awansowali także Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł, który w miniony weekend po raz pierwszy w swojej karierze "wskoczył" na pucharowe podium. Punkty w Oslo wywalczył Piotr Żyła (12. miejsce), Kamil Stoch (16.lokata) i Maciej Kot (30. pozycja). Thomas Thurnbichler nie gryzie się w język ws. Kamila Stocha. Dosadna reakcja. "Zbyt dużo" Szczere wyznanie Kamila Stocha. "Nie ma sensu tego oceniać" Trzykrotny mistrz olimpijski w tym sezonie ze zmiennym szczęściem rywalizuje w Pucharze Świata. Po piątkowym prologu zdradził w mediach, że nie zamierza nakładać na siebie żadnej presji w związku z turniejem Raw Air. "Chciałbym po prostu skakać do ostatniej serii tego turnieju. Natomiast bardziej będę się koncentrował na tym, co jest tu i teraz, na poszczególnych zadaniach każdego dnia" - zasygnalizował sportowiec. Polak jest świadomy tego, że jego aktualna forma pozwala mu walczyć o punkty PŚ. W rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu wyjawił, że w tym sezonie musi zaakceptować fakt, że do czołówki trochę mu brakuje. Nie chciał też zbytnio rozwodzić się nad warunkami, które dorzuciły swoje trzy grosze podczas sobotniej rywalizacji w Oslo. Dziennikarz Eurosportu wyjawił, że po pierwszej serii była szansa na walkę na podium. Stoch jednak studził emocje. ''Nie w tym roku. Znaczy, ja bym bardzo chciał w to wierzyć, ale też nie ma sensu. To jest za daleko'' - dodał nasz mistrz i zdradził, że w jego przypadku kluczem są powtarzalne skoki na dobrym poziomie. Nie ma co milczeć na temat tego, co dzieje się z Żyłą, Stochem i spółką. "Są rozbici, nierówni"