Ten przekaz Kamila Stocha pokazany został do kamer telewizyjnych stacji transmitujących Puchar Świata. To wiadomość, że jedyna walka jaka powinna się odbywać między ludźmi, to ta w sporcie i na arenach sportowych. Kamil Stoch dołączył w ten sposób do licznego już grona sportowców, którzy opowiadają się przeciw wojnie. Wojna na Ukrainie. Skoczkowie manifestują Wśród skoczków startujących w Lahti są też Rosjanie, dopuszczeni do zawodów przez FIS. Dopuszczają się oni jawnych prowokacji przed kamerami. Jewgienij Klimow ostentacyjnie pokazywał do kamer rosyjskie flagi na rękawicach, a Wiaczesław Barkow w kombinacji norweskiej dopuścił się haniebnej rozmowy z dziennikarzem, w której wywołaną przez Rosję wojnę na Ukrainie nazwał "operacją ratunkową". Gest Kamila Stocha został już skomentowany w sieci. Skoczkini Magdalena Pałasz napisała: Klasa sama w sobie! Sportowiec, a co najważniejsze człowiek zarazem".