"To już chyba tylko kwestia chwili, aby Stoch stał się najlepszym skoczkiem narciarskim w historii tej dyscypliny" - napisał dziennik "Verdens Gang" po jego sukcesie w austriackim Bischofshofen. Gazeta podkreśliła, że tylko jeden skoczek w historii tych zawodów dokonał tego wyczynu. "Był to w sezonie 2001/2002 Sven Hannawald, który w sobotę jako jeden z pierwszych gratulował Stochowi jeszcze na zeskoku" - zwrócono uwagę. "Wielkie sportowe osiągnięcie Polski" - skomentował dziennik "Aftenposten". Jak podkreślono, Stoch w TCS dokonał czegoś niesamowitego, ponieważ licząc z ubiegłym rokiem i wygraną w ostatnim konkursie w Bischofshofen wygrał aż pięć kolejnych zawodów w jednej i to tak prestiżowej imprezie. Dziennik "Dagbladet" zauważył, że Stoch wygrał również z bardzo dużą przewaga punktową - 69,6 pkt. Większe w historii TCS mieli tylko Adam Małysz w sezonie 2000/2001 - 104,4 i Fin Matti Nykaenen, który w sezonie 1987/88 wyprzedził drugiego w klasyfikacji o 99 pkt. Trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl powiedział tej gazecie, że "to naprawdę wielki oraz niesłychany wyczyn i należy zdjąć czapki z głów". Fińska telewizja YLE skomentowała, że "w obecnym TCS Finowie byli tylko statystami, lecz to Polacy go zdominowali". "Stoch wygrał bezdyskusyjnie wszystko i teraz możemy tylko cieszyć się na konkursy olimpijskie podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu, które rozpoczną się już za miesiąc i czekać na jego widowiskową walkę o kolejne złote medale i powtórkę podwójnego sukcesu z Soczi" - oceniono.