Kamil Stoch nie pierwszy raz źle rozpoczął sezon. Nasz wybitny skoczek zwykle nie wchodził zbyt dobrze w większość nowych sezonów. Zwykle dopiero na etapie weekendu w Engelbergu Stoch stawał się nieuchwytny dla rywali i odjeżdżał całej goniącej go stawce. Z reguły robił to jednak już z pozycji ugruntowanej formy na wysokim, ale nie najwyższym poziomie. Teraz jednak nie widać właściwie żadnego światełka w tunelu, które pozwalałoby wierzyć w magię Engelbergu. Skandaliczna sytuacja. Kamil Stoch musiał wyjechać z Polski Właśnie dlatego sztab szkoleniowy kadry na czele z Thomasem Thurbichlerem podjął decyzję o wycofaniu Kamila Stocha ze zmagań w Klingenthal. W tym momencie, gdy reszta skoczków będzie walczyć o punkty w Niemczech, Stoch będzie w spokoju trenował i szlifował poszczególne elementy techniki skoku, aby wrócić w wysokiej dyspozycji. Z naszym mistrzem sesje treningowe przeprowadzać ma Krzysztof Miętus. Kamil Stoch wycofany z Pucharu Świata. Rafał Kot nie ma wątpliwości W szeregach polskich działaczy nie ma wątpliwości, że to dobra decyzja. -To było jedyne słuszne rozwiązanie, za którym optował sam Adam Małysz. Problem w tym, że rzeczywiście trudno poradzić sobie z poważnymi błędami w warunkach PŚ. Po pierwsze, zawodnicy mają ograniczoną liczbę skoków, których nie jest wiele. Po drugie, warunki są trudniejsze, bo dochodzi stres, niesprzyjający korektom - powiedział w rozmowie z "WP SportoweFakty" Rafał Kot wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. Niemcy bezlitośnie o Polakach. Nie gryzą się w język. "Skończył się czas" Może być nieco zastanawiające, dlaczego w takim razie Thurnbichler rezygnuje jedynie ze Stocha i Zniszczoła, a słabi Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Paweł Wąsek będą skakać w Niemczech. - Widocznie uznał, że problem nie jest na tyle poważny, by rezygnować z konkursów Pucharu Świata. Konsultuje się ze świetnymi fachowcami. Jeśli takie grono widzi szanse na szybkie uporanie się z problemami, znaczy, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż jest to możliwe. Budujące mogą być wypowiedzi samych zawodników, którzy przyznają, że wiedzą, co robią źle - dodał kot. Najbliższe zmagania Pucharu Świata zaplanowane są na weekend 9-11 grudnia. Skoczkowie będą rywalizować na skoczni w Klingenthal, której punkt konstrukcyjny usytuowany jest na odległości 125 metrów. Wielkość skoczni kończy się na 140 metrze, a rekord ustanowił w 2011 roku Michael Uhrmann i wynosi 146,5. Stoch na Vogtland Arenie wygrał raz w karierze w 2011 roku. Było to jego drugie zwycięstwo w Pucharze Świata.