Reprezentacja Polski w skokach narciarskich bardzo słabo rozpoczęła sezon Pucharu Świata. Biało-Czerwoni znajdują się w dramatycznej formie, co zaczynało bardzo niepokoić. Przez poprzednie dwa sezony nasi skoczkowie przyzwyczaili fanów do tego, że regularnie kończą poszczególne zawody w czołowej dziesiątce, bardzo często stawali także na podiach, a i zwycięstwa nie były dla kibiców żadnym zaskoczeniem. Tak naprawdę ten błogi stan trwa od dekady. Nagła decyzja ws. Kamila Stocha, Thurnbichler ogłasza. Są nowe wieści o Polaku Początek nowego sezonu kompletnie zburzył mniemania o Polsce, jako światowej potędze skoków narciarskich. Na starcie nowego roku ze skokami Biało-Czerwoni są jedną z najgorszych reprezentacji. Przed rozpoczęciem zmagań słychać było głosy, że start nowego sezonu może być nieco gorszy, aby forma była lepsza w końcówce zmagań. Nikt jednak nie spodziewał się, że nasi skoczkowie będą mieli problemy z wchodzeniem do drugich serii. Kamil Stoch wycofany. Jest komentarz PZN Fakt, że żaden z naszych zawodników nie był w stanie zająć miejsca nawet w czołowej dwudziestce zawodów, jest szokujący. Podobnie, jak forma Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski zmaga się z wieloma problemami, których rozwiązania nie był w stanie odnaleźć na zawodach w Ruce ani Lillehamer. W związku z tym sztab szkoleniowy na czele z Thomasem Thurnbichlerem podjął decyzję o wycofaniu Stocha z weekendu w niemieckim Klingenthal. Niepokojące zachowanie Piotra Żyły. Ma już naprawdę dość? "Jasny sygnał, że coś poszło nie tak" - To naturalna i logiczna decyzja. Trener widzi potrzebę spokojnego treningu, skocznie w Eisener są dobrze przygotowanie. Dodatkowo gwarantują ciszę i możliwość skupienia się na treningu. Trzymam kciuki, żeby trening przyniósł oczekiwane efekty, a Kamil wróci do topowej dyspozycji - w taki sposób decyzję sztabu skomentował dla "Przeglądu Sportowego" Jan Winkiel, a więc sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego. W miejsce Stocha do Niemiec poleci Andrzej Stękała. Wcześniej dowiedzieliśmy się także, że w Klingenthal zabraknie Aleksandra Zniszczoła. Jego z kolei zastąpi Maciej Kot, który wraca do Pucharu Świata.