W czwartek Piotr Żyła zajął dziewiąte miejsce, a broniący tytułu sprzed dwóch lat Kamil Stoch był dwunasty w konkursie skoków na dużym obiekcie. Klemens Murańka uplasował się na 20. pozycji, Dawid Kubacki był 29. Awansu do serii finałowej nie wywalczył Aleksander Zniszczoł, który zajął 40. pozycję Kamil Stoch: - Wiedziałem, że będą to trudne mistrzostwa, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Czegoś cały czas mi tutaj brakuje, może takiej mentalnej świeżości i też fizycznej. Od początku sezonu życie mnie szkoli. Po kontuzji musiałem nadrabiać i może przez to teraz czegoś brakuje. Moje skoki dziś były równe, ale za krótkie. Brakowało mi płynności. Robiłem co mogłem, dałem z siebie wszystko. Nie zawsze jednak dostaje się to, co się chce. Piotr Żyła: - Jestem zadowolony, bo oddałem dwa skoki na jakie mnie stać, a to zawsze jest najważniejsze. Nie dopisały mi warunki, miałem trochę pecha, ale na to po prostu nie ma się wpływu. Miałem wpływ na swoje skoki i zrobiłem co do mnie należało. Pewnie, że chciałoby się zająć wyższą pozycję, ale ten sport taki już jest. Na średniej skoczni chciałem wygrać, a nie wszedłem do drugiej serii. Dawid Kubacki: - Zdecydowanie nie były to normalne skoki - tak to można najprościej podsumować. Zabrakło mi swobody, wkradło się troszkę stresu. Z psychologiem współpracę zacząłem niedawno. Widzę już pierwsze efekty, ale trzeba czasu, żeby to naprawdę zaczęło działać. Z Falun - Wojciech Kruk-Pielesiak