Sezon zimowy w skokach narciarskich 2022/203 Kamil Stoch kończy na 14. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ostatecznie zgromadził 608 punktów, a finał w Planicy może wspominać jako bardzo udany. Popis umiejętności dał w sobotnim konkursie, podczas którego jego skok dwóch sędziów oceniło na 20 punktów. To pokazało również, jak wysoki poziom prezentują obecnie zawodnicy. "Cały ten sezon pokazuje, że skoki narciarskie znowu wyraźnie podniosły poziom. Trzeba wkładać zatem coraz więcej energii w przygotowania, bo serca więcej już się nie da. Tak naprawdę teraz, by liczyć się w skokach, trzeba robić wszystko niemal idealnie" - komentował "Orzeł z Zębu". W niedzielę zanotował następne dalekie loty. I osiągnął coś, czego wcześniej - mimo tak długiej i obfitującej w sukcesy kariery - nie zdołał. "Noty marzeń" Kamila Stocha w Planicy. Po raz pierwszy w karierze Jeden ze skoków Kamila sędziowie ocenili na aż cztery "noty marzeń". Wyłamał się jedynie arbiter z Japonii, który przyznał Polakowi minimalnie niższą ocenę - 19,5 pkt. Okazuje się, że - jak zaobserwował Adam Bucholz - to pierwszy raz, gdy Stoch został aż tak wysoko nagrodzony. "Cztery 'dwudziestki' w jednym skoku? Tak wysoko Kamil Stoch jeszcze nigdy nie był oceniony! 'Dwudziestki' nr 33, 34, 35 i 36 w jego dorobku" - przekazał dziennikarz we wpisie na Twitterze. Tych "dwudziestek" Stoch zgromadził w karierze na tyle dużo, że daje mu to wysokie 5. miejsce w historii skoków narciarskich (ex aequo z Andreasem Goldbergerem). Przed nimi są Noriaki Kasai (37 "dwudziestek"), Peter Prevc (39), Janne Ahonen (49) i Kazuyoshi Funaki (121). Co na to wszystko sam zainteresowany? W pokonkursowej rozmowie z Kacprem Merkiem podsumowywał sprawę krótko. "Pierwszy raz w życiu dostałem notę 60 punktów. To bardzo miłe" - stwierdził. I dał do zrozumienia, że właściwie jego samego to zdumiało. "Dla mnie to trochę zaskakujące. Czasem sam nie dałbym sobie wysokich lot, a dostaję, i na odwrót - dałbym wysokie, a dostaję niższe" - podsumowywał. Kamil Stoch pogrzebał szanse i żałował. Sędziowie go zaskoczyli Co dalej z karierą Kamila Stocha? Optymistyczna deklaracja przed nowym sezonem Wcześniej, w rozmowie z portalem skijumping.pl, Kamil Stoch zasygnalizował, że ma siły na kontynuację kariery. Wygląda zatem na to, że w przyszłym sezonie również zobaczymy go na belce startowej w konkursach Pucharu Świata. Sugerował, ze zwłaszcza długie loty na skoczniach mamucich "ładują mu baterie". "Nie może człowiek doczekać się kolejnego skoku" - opowiadał entuzjastycznie. Pełen ostrożnego optymizmu, jeśli idzie o występy "Mistrza z Zębu", jest również trener polskiej kadry, Thomas Thurnbichler. "To był dla mnie pierwszy rok współpracy z tym niesamowitym sportowcem. Oczywiście wiem, co zrobić, by kolejny był lepszy. (...) Na razie wszystko zmierza w tym kierunku, że przed nim kolejny sezon. Widziałem w nim motywację" - mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". Stoch dokonał w Planicy historycznej rzeczy. Polak jest w absolutnej elicie