Kamil Stoch w ostatnim czasie przeżywał kryzys formy. Skoczek z Zębu w konkursach Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie i Ga-Pa nie był w stanie awansować do finałowych serii. W anulowanych ostatecznie kwalifikacjach do zawodów w Innsbrucku zameldował się z kolei dopiero w szóstej dziesiątce. Sztab kadry wycofał go z dalszej rywalizacji. Kamil Stoch nie wystartuje w Zakopanem? Niepokojące wieści Multimedalista olimpijski miał w spokoju odbudowywać się w kraju. Ostatnie dni spędzał na Wielkiej Krokwi, przygotowując się do konkursów Pucharu Świata, które odbędą się już w nadchodzący weekend. Niestety, w trakcie rozruchu, w środę nabawił się urazu. Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-kontuzja-kamila-stocha-jest-niegrozna-wystartuje-w-zakopanem,nId,5764668">w rozmowie z Interią</a> przekonywał, że nie jest to poważna kontuzja. Odmiennego zdania jest jednak lekarz kadry, Aleksander Winiarski. Według niego, realny jest scenariusz, w którym Stocha nie zobaczymy w najbliższy weekend w akcji. - Kamil ma skręcony staw skokowy z dosyć dużym obrzękiem. Uraz nie był wcale mały. Zawodnik najprawdopodobniej będzie musiał zostać wykluczony z najbliższych konkursów - przekazał.W sobotę na Wielkiej Krokwi odbędzie się konkurs drużynowy, zaś dzień później - indywidualny.