Notowania Stocha poszły w górę po weekendowych konkursach w Engelbergu, w których zajął drugie, za Janem Ziobro, i pierwsze miejsce oraz został liderem Pucharu Świata. Kursy na "Rakietę z Zębu" oscylują wokół 2,2-2,5:1. Za każde euro postawione na Schlierenzauera, który triumfował w ostatniej edycji TCS, można zarobić - w przypadku jego wygranej - od 3,5 do 3,75. W zależności od firmy na trzecim miejscu w notowaniach bukmacherów plasują się albo Norweg Anders Bardal (8:1, ale i 15:1), albo Austriak Thomas Morgenstern (10-11:1), którego występ stoi jednak pod znakiem zapytania. Przed tygodniem w niemieckim Titisee-Neustadt miał groźnie wyglądający upadek, mocno się potłukł i doznał m.in. złamania palca prawej ręki. Miejsce w kadrze - jak zapowiedział trener Alexander Pointner - będzie jednak na niego czekać do ostatniej chwili. Stosunkowo wysoko oceniane są także szanse Niemców Anreasa Wellingera i Richarda Freitaga oraz... Ziobry. W przypadku triumfu sensacyjnego zwycięzcy sobotniego konkursu w Engelbergu, który w niedzielę był trzeci, można zarobić 15-krotność wkładu. Jedna z firm ustawiła go na siódmym miejscu w kolejce po wygraną w TCS, tuż przed czterokrotnym mistrzem olimpijskim Szwajcarem Simonem Ammanem. Rozgrywany na przełomie roku Turniej Czterech Skoczni odbywa się na tych samych obiektach w Niemczech (Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen) i Austrii (Innsbruck i Bischofshofen). Od pięciu lat zwyciężają w nim reprezentanci Austrii. Jedynym Polakiem na liście triumfatorów jest Adam Małysz, który był najlepszy w 2001 roku.