Zawodnik z Zębu prezentuje się bardzo nierówno w Pucharze Świata. Raz udało mu się stanąć na najniższym stopniu podium, był piąty, szósty, ósmy, ale raz nie wszedł nawet do drugiej serii."Nie można zrzucać wszystkiego na złe warunki. Nigdy tego nie robię, najpierw szukam problemów u siebie. No i mam świadomość, że kiedy jestem w topowej formie, to niezależnie od warunków jestem w stanie jako tako nawiązać walkę o czołowe miejsca albo chociaż mieć kontakt z najlepszymi" - powiedział Stoch, cytowany przez "Przegląd Sportowy". Skoczek odniósł się też do tego, czy niepowodzenia mają wpływ na całą grupę. Turniej Czterech Skoczni. "Niepowodzenia mają wpływ na grupę" "Oczywiście, że mają wpływ. Wszystko, co się dzieje w grupie działa na nas w większym czy mniejszy stopniu. Uważam jednak, że nadszedł dobry czas, aby pokazać, jaką jesteśmy grupą. Powinniśmy się trzymać razem, jak nigdy wcześniej i pokazać, że potrafimy sobie z tym poradzić. Musimy w to wierzyć. Ja wierzę, że wszystko będzie dobrze. Trenowaliśmy naprawdę solidnie, mamy bardzo dobre warunki, pracujemy nad sprzętem na najwyższym poziomie i uważam, że taki mamy. Teraz chodzi o to, żeby poukładać to, co nie trybiło. Więcej, myślę, że to już się stało!" - stwierdził Stoch.We wtorkowych kwalifikacjach Stoch zaprezentował się jednak przeciętnie, zajmując dopiero 37. miejsce i wystąpi w parze z Cenem Prevcem. Słoweniec podczas drugiego treningu miał groźnie wyglądający upadek. W Oberstdorfie wystąpi jeszcze czterech Polaków. Piotr Żyła będzie walczył z Rosjaninem Jewgienijem Klimowem, Dawid Kubacki z Austriakiem Manuelem Fettnerem, Jakub Wolny z Niemcem Stephanem Lahye, a Paweł Wąsek ze Szwajcarem Killianem Peierem. W kwalifikacjach odpadł Andrzej Stękała. Turniej Czterech Skoczni. Gdzie oglądać skoki? Początek konkursu o 16.30. Transmisja w Eurosporcie.Pawo