Nasi skoczkowie narciarscy szlifowali formy przed zimą na Cyprze. Na zgrupowanie z kadrą A i sztabem szkoleniowym udał się Kamil Stoch. Tym razem trzykrotny mistrz olimpijski nie dzielił pokoju hotelowego z Dawidem Kubackim, ale z żoną Ewą. "Zamiast kombinezonów, trenowaliśmy w krótkich spodenkach. Pogoda jak z bajki. Takie słoneczne wspomnienia będą ze mną przez cały sezon. Pora wyruszać na śnieg" - oznajmił na Instagramie. Zawodnik w przeciwieństwie do kolegów nie pokazywał się często w zawodach Letniego Grand Prix. Powód absencji "Biało-Czerwonego"? Problemy zdrowotne, które pokrzyżowały mu plany treningowe. Do rywalizacji wrócił na mistrzostwach Polski. A jak sytuacja wygląda na krótko przed startem nowego sezonu? O przymusowym wolnym i celach na kolne miesiące podopieczny Thomasa Thurnbichlera odpowiedział portalowi "Wprost". Granerud wraca do rywalizacji z Kubackim. "To musiało go bardzo frustrować" Szczere wyznanie Kamila Stocha. "Mniej kontroli i myślenia o tym, co muszę zrobić" "Po raz pierwszy tak miałem, że nie mogłem wstać z łóżka przez długi czas. Dopiero jak choroba ustała, zacząłem pomału wchodzić w cykl treningowy (...) Podczas choroby miałem też czas na refleksje, przerobienie materiału, który już zrobiłem i wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Pogadaliśmy na spokojnie z trenerem i trochę przewartościowałem swoje podejście do skakania. Nie mówię, że wszystko, ale pewne rzeczy musiałem zmienić" - zdradził zawodnik. Polak, choć z podekscytowaniem czeka na kolejny sezon w skokach narciarskich, nie zamierza składać odważnych deklaracji. Nasz mistrz podzielił się z portalem "Wprost" zaskakującym wyznaniem przed rozpoczęciem zmagań w PŚ. Jego słowa dają do myślenia. "Po raz pierwszy od bardzo dawna wiem, co chcę robić na skoczni. Mam w głowie plan. To automatyzowanie skoków. Mniej kontroli i myślenia o tym, co muszę zrobić, a więcej automatyzmu i wiary w siebie. Nie da się tego wdrożyć od razu. Trzeba to cierpliwie budować ze skoku na skok, z treningu na trening" - stwierdził 36-latek. Stoch nie ukrywa, że w poprzednim sezonie było wiele do poprawy. Teraz zdradził, z czym miał problemy. "Brakowało mi cierpliwości. Często się w tym wszystkim gubiłem, a potem, kiedy nie nie osiągałem zadowalających rezultatów, przychodziła frustracja i moment zwątpienia. Zapętlałem się w destrukcyjnym myśleniu, a nawet nastawieniu, że trzeba coś zrobić na siłę. Niestety kończyło się to przerwą od skakania, resetem głowy i budowaniem wszystkiego od podstaw" - wyjawił. To mogą być zaskoczenia tej zimy. Halvor Egner Granerud wymienił nazwiska