Michał Białoński, Interia: Z 13 wspaniałych naszych skoczków do konkursu Pucharu Świata w Wiśle zakwalifikowało się dziewięciu, choć przyjechała elita 70 najlepszych zawodników globu. To dobry rezultat. Kamil Stoch: Owszem, jako grupa jesteśmy na dobrym poziomie. Każdy z nas, a jeśli nie każdy, to większość poszukuje jeszcze czegoś, stara się udoskonalać, szlifować niektóre elementy. Trzeba do tego podejść jednak ze spokojem, z bardzo dużą dozą cierpliwości do tego, co będzie przed nami. I z dużą wiarą. Kwalifikacje zakończyłeś w pierwszej dziesiątce. Czy jesteś zadowolony z oddanego w nich skoku na 127 m? - Był zdecydowanie najlepszy ze wszystkich piątkowych. Przypuszczałem, że nie będzie to łatwy dla mnie dzień. Natomiast nie sądziłem, że będę miał aż tak wielkie trudności. Zwłaszcza techniczne. Powiem szczerze, że z mojej perspektywy one nie były duże i tak faktycznie było, natomiast nie sądziłem, że one będą robiły aż tak dużą różnicę. Widocznie poziom aż tak bardzo podskoczył do góry, że teraz najmniejsze błędy będą decydowały o różnicach w skoku. Masz na myśli lekkie nerwy przed inauguracją 18. już Pucharu Świata w karierze? - Nie. Trudno to nazwać błędami. To wynika z wielu różnych czynników. Dobrze się stało, że lądowaliście na igelicie, a nie na sztucznym śniegu, który przy opadach deszczu na pewno byłby miękki i nierówny? - Podtrzymuję to, co powiedziałem przed kwalifikacjami: ten system o tej porze roku jest dobrym rozwiązaniem. Rozmawiał w Wiśle Michał Białoński, Interia Rozmawiał: Michał Białoński, Interia Czytaj też: Thurnbichler: Walka z wielkimi nacjami będzie ostra. Polska odegra niemałą rolę Program Pucharu Świata w Wiśle Sobota, 05.11.2022 11:00 - Seria próbna kobiet12:00 - Pierwsza seria konkursowa kobiet15:00 - Seria próbna mężczyzn16:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn Niedziela, 06.11.202211:00 - Kwalifikacje kobiet12:00 - Pierwsza seria konkursowa kobiet14:30 - Kwalifikacje mężczyzn16:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn