Austriacka "ORF" przypomina, że ostatnie pięć edycji, za wyjątkiem wygranej Kobayashiego w sezonie 2018/2019, to zdecydowana dominacja polskich skoczków. Trzy triumfy Kamila Stocha, jeden Dawida Kubackiego i w sumie sześć miejsc na podium to dowód, że tak jak sugerują dziennikarze z kraju współorganizatora turnieju, "Biało-Czerwoni" to prawdziwi specjaliści od TCS. Turniej Czterech Skoczni: Kamil Stoch pobije rekord? Austriacy przypominają też, że już za nieco ponad tydzień Kamil Stoch może zostać absolutnym rekordzistą Turnieju Czterech Skoczni, jeśli chodzi o liczbę wygranych konkursów. Do tej pory na pierwszej pozycji plasują się Niemiec Jens Weissflog i Norweg Bjoern Wirkola, którzy mają po 10 triumfów.Polak zgromadził ich na swoim koncie już siedem i żeby pobić osiągnięcie dwóch legendarnych zawodników, musiałby wygrać wszystkie konkursy 70. Turnieju Czterech Skoczni. Niestety patrząc na jego aktualną formę, trudno spodziewać się aż takiej dominacji naszego mistrza olimpijskiego.Zresztą w "ORF" również to nie Stocha wskazują jako głównego faworyta całej imprezy. Dla Austriaków numerem jeden jest Ryoyu Kobayashi. Japończyk miał w tym sezonie pewne problemy ze zdrowiem, ale skacze znakomicie i wydaje się, że może po raz drugi w swojej karierze wygrać Turniej Czterech Skoczni. Obok niego wymieniają Karla Geigera, lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Niemiec znajduje się w wybornej dyspozycji i szczególnie w swoim kraju będzie bardzo groźny dla japońskiego rywala.