Kamil Stoch mocno przeżywał fakt, że nie zdołał zdobyć medalu na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Tuż po indywidualnych zawodach na dużej skoczni rozkleił się przed kamerami. "Ja zrobiłem, co mogłem, co się dało i dzisiaj na więcej nie było mnie stać. Żal mi tylko, że nie stać było mnie na więcej, tego mi najbardziej szkoda" - wyjaśniał swoją emocjonalną reakcję w rozmowie z reporterem TVP. Tuż po transmisji wywiadu z zapłakanym skoczkiem, eksperci w telewizyjnym studiu podzielili się swoimi mieszanymi odczuciami. Szymon Kołecki i Adam Małysz przyznawali, że początkowo "byli źli na ten wywiad", ale równocześnie byli nim poruszeni. Legendarny skoczek podkreślał, że dzięki takiemu wystąpieniu Kamil "pokazał człowieczeństwo".Po niełatwych doświadczeniach Stoch i pozostali skoczkowie wrócili do Polski. Zanim udali się do domów, wzięli udział w konferencji prasowej, która jest szeroko komentowana w sieci. KAMIL STOCH WYJAŚNIŁ, CO DALEJ Z JEGO KARIERĄ. JASNA DEKLARACJA SKOCZKA Kamil Stoch i Ewa Bilan-Stoch przed lotniskiem W Balicach na Stocha czekała żona. To właśnie w towarzystwie Ewy Bilan-Stoch oraz fotoreporterów skoczek opuszczał lotnisko. Przed budynkiem przydarzył mu się drobny wypadek. Gdy pchał wózek wypełniony bagażami, walizki spadły i wylądowały na bruku. Sportowiec rozłożył ręce i szybko uporał się z kłopotem. Tak czy inaczej zdarzenie zostało uwiecznione, a zdjęcia obiegają sieć... PORUSZAJĄCE WYZNANIE KAMILA STOCHA. WIELKI MISTRZ BARDZO SZCZERZE Najnowsze wiadomości prosto z Pekinu - sprawdź!