W piątek Polacy skakali bardzo dobrze. Stoch wygrał prolog. W sobotę nie było tak dobrze. Zajął dopiero 21. miejsce, w jednoseryjnym konkursie. Stoch przyznał jednak, że wpływ na jego dzisiejsze skoki miały niekorzystne warunki. Narzekał na organizatorów, którzy kolejny raz starali się rozegrać zawody za wszelką cenę. - Nie uczymy się na błędach. To nie pierwsze zawody, gdzie jest totalna loteria, wypaczanie wyników i podcinanie skrzydeł zawodnikom. Czuję się dobrze, ale nie mogę się rozwinąć i pokazać pełni możliwości. Cały czas coś mnie blokuje. Szkoda, że takie zawody mają miejsce. To nie pierwszy taki konkurs i na pewno nie ostatni. Mam nadzieję, że jak będą bardzo ważne zawody, to rywalizacja będzie fair i każdy będzie mógł pokazać, na co go stać - powiedział Stoch, w rozmowie ze skijumping.pl. Kamil Stoch próbą rozegrania konkursu w Willingen Stoch stwierdził, że jest zadowolony ze swojego skoku. Przyznał, że jego forma idzie w górę, a kontuzjowana kostka szybko się goi. - Zaraz po skoku byłem zły, ale zawsze najlepiej obwiniać wszystkich dookoła. Tak się zdarzyło. Czasu nie cofnę. Przegadałem to z trenerami na spokojnie. Skok był dobry. Cieszę się, że robię wszystko tak, jak powinienem. Przy tym, co się wydarzyło, trzeba wyciągnąć takie wnioski - przyznał.