Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi triumfował w minioną niedzielę w zawodach PŚ w Lahti, a dwa dni później w Kuopio. Teraz rywalizacja przenosi się z Finlandii do Norwegii i znów uwaga kibiców jest skupiona na polskim zawodniku. Bez względu na wynik piątkowego konkursu Stoch pozostanie liderem PŚ, ale polscy fani mają nadzieję, że niespełna 27-letni zawodnik jeszcze powiększy swoją przewagę. Oprócz niego w pierwszej serii wystąpi pięciu reprezentantów Polski - Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jan Ziobro i Klemens Murańka. W czwartkowych kwalifikacjach świetną dyspozycję potwierdził Niemiec Severin Freund (Stoch nie startował). Mistrz olimpijski z Soczi w drużynie uzyskał aż 141,5 m i poprawił o pół metra dotychczasowy rekord obiektu, który dwa lata temu ustanowił Japończyk Daiki Ito. Początek piątkowego konkursu o godz. 16.45 (transmisja w TVP1 i w Eurosporcie). W ubiegłym roku najlepszy w Trondheim był Stoch. Drugie miejsce zajął wówczas Niemiec Richard Freitag, a trzecie Ito. "Obiekty w Trondheim i Oslo są bardzo przyjemne, panuje tam świetna atmosfera. Czuję, że moja forma jest stabilna i bardzo dobra, cieszę się skokami" - przyznał lider klasyfikacji PŚ.