- Taki jest urok sportu, że pogoda nie zawsze nam sprzyja. Nie ma się co zbytnio użalać, czy wracać do tego, co mogłoby być, a nie było - nie chce myśleć retrospektywnie Stoch. - Skupiam się na tym, co mnie czeka - dodaje. - Mam nadzieję, że warunki umożliwią nam rywalizację. Jadę tam z celami zadaniowymi, które chcę wykonać - tłumaczył Kamil przed odlotem do Norwegii. - Chcę spokojnie wdrażać się w rywalizację, wykonywać pracę wdrażaną przez trenerów - mówi. - Cały czas jest coś do poprawy, udoskonalania. Cały czas zauważam niewykorzystane pokłady w sobie - powtarza Kamil Stoch.