W czwartek 11 stycznia w Skrzypnem odbyła się uroczystość pogrzebowa mistrza świata juniorów z 2004 roku Mateusza Rutkowskiego. Przykra wieść o jego śmierci obiegła media kilka dni wcześniej. W ostatnim pożegnaniu 37-letniego skoczka narciarskiego udział brali nie tylko bliscy i przyjaciele, ale również ludzie, którzy mieli okazję współpracować z nim za czasów jego sportowej kariery. Polski Związek Narciarski reprezentował jego prezes, Adam Małysz. Wcześniej we wzruszających słowach Rutkowskiego wspominał jego pierwszy trener, Józef Jarząbek. Informacja o śmierci ekspodopiecznego była dla niego ogromnym szokiem. Widywali się dość regularnie, lecz nie dostrzegał u niego żadnych poważniejszych problemów ze zdrowiem. Z jego wiedzy wynika, że Mateusz mógł doznać zatoru. "Nie ważył już 60 kg, tylko może koło 80 kg, zrobił się trochę tęższy, ale żeby coś mu dolegało... Nic nie mówił. Normalnie wyglądał, zwyczajnie się poruszał i zachowywał bez zmian. Jeśli skrzep oderwał się od żyły i zatkał serce, to mało który młody człowiek - z tego co wiem z rozmów z lekarzami - jest w stanie to przeżyć. Podobno starsza osoba ma większą szansę się uratować" - tłumaczył w rozmowie z Arturem Gacem z Interii Sport. Przy okazji, niejako na kanwie historii Mateusza Rutkowskiego, zaapelował do rodziców oraz szkoleniowców młodych sportowców. Chodzi o większa uważność, pełne zaangażowanie i troskę. Z prośbą spieszy też kolega 37-latka ze skoczni, Kamil Stoch. Przyczyny śmierci Mateusza Rutkowskiego. Są informacje z akcji ratunkowej Kamil Stoch zapytany o Mateusza Rutkowskiego. "Każdy powinien się zreflektować" 12 stycznia startują kwalifikacje do premierowego PolSKIego Turnieju. Pierwsze zawody odbędą się w Wiśle, potem rywalizacja przeniesienie się do Szczyrku, a dalej do Zakopanego. Na chwilę przed rozpoczęciem zawodów zorganizowano oficjalną konferencję prasową, na której pojawił się m.in. Kamil Stoch. Skoczek poproszony został o powiedzenie kilku słów o Mateuszu Rutkowskim, z którym w 2004 roku zdobył srebrny medal w konkursie drużynowym na mistrzostwach świata juniorów. "Myślę, że to nie jest czas i miejsce na te wspominki. Dziś był pogrzeb i to był czas na to, aby coś powiedzieć. Natomiast byłem członkiem drużyny, w której był Mateusz. Jeśli chodzi o sport, to będzie go brakowało. Jego historia może być przestrogą dla wszystkich. Trzeba się zastanowić, jak należy zapobiegać takim sytuacjom. Każdy powinien się zreflektować, czy dostrzega kogoś, kto potrzebuje pomocy" - ocenił Stoch. Stefan Hula wspomina Mateusza Rutkowskiego. "Wesoły, zadziorny chłopak" Nowość na turnieju w skokach narciarskich w Polsce. Kamil Stoch komentuje Kamil Stoch zadeklarował, że udało mu się odpocząć po intensywnym Turnieju Czterech Skoczni i razem z całą drużyną wyczekuje startów przed własną publicznością, która jego i kolegów "zawsze wspiera i niesie z niewyobrażalną mocą". Z dużą ciekawością przyjmuje zwłaszcza pewną nowość, czyli konkurs duetów. Na 12 stycznia na godzinę 16.00 zaplanowano oficjalny trening w Wiśle, dwie godziny później rozpoczną się kwalifikacje. 13 stycznia o godzinie 16.00 wystartuje konkurs duetów, o których wspominał Stoch, a dzień później o tej samej porze konkurs indywidualny. Nagły zwrot akcji tuż przed konkursem skoków w Polsce, Granerud sam oficjalnie potwierdza. Jednak przyjedzie