Choć od inauguracji 45. edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich mężczyzn minęły jedynie dwa miesiące, przez ten czasu wiele się zmieniło. Po słabym rozpoczęciu sezonu "Biało-Czerwoni" zanotowali znaczną poprawę - podczas ostatnich zawodów w Zakopanem punkty zdobyło bowiem aż sześciu naszych reprezentantów, co jest rekordowym wynikiem tej zimy. Zwyżkę formy zaliczyli również Słoweńcy, którzy zachwycili podczas pierwszej edycji PolSKIego Turnieju, zajmując w nim ostatecznie drugie miejsce. Niego gorzej sytuacja wygląda w kraju naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy bowiem z przytupem rozpoczęli rywalizację w ramach Pucharu Świata, jednak z tygodnia na tydzień radzili sobie coraz gorzej na tle dominatorów sezonu - Austriaków. Obecnie jedynym podopiecznym Stefana Horngachera występującym na naprawdę wysokim poziomie jest Andreas Wellinger, wicelider klasyfikacji generalnej. Dramat słoweńskiej gwiazdy. Wielki rywal Kubackiego wypada z gry tuż przed MŚ Pięciu Niemców pojedzie na mistrzostwa świata w lotach Na krótko przed tegorocznymi mistrzostwami świata w lotach austriacki szkoleniowiec stanął przed nie lada wyborem. Odesłać słabiej skaczących zawodników po Pucharu Kontynentalnego i dać szansę młodzieży dobrze radzącej sobie w cyklu niższej rangi? A może jednak konsekwentnie wspierać zawodników, którzy od początku sezonu występowali w Pucharze Świata? Jak się okazuje, wybór ten wcale nie był trudny dla Stefana Horngachera. Były trener polskich skoczków słynie z tego, że jeśli postawi na danego zawodnika, trudno będzie wówczas zmienić jego zdanie, nawet, jeśli zawodnik ten będzie spisywał się w Pucharze Świata przeciętnie. Działa to niestety w obie strony. W ten sposób bowiem wielu młodych zawodników, którzy radzą sobie świetnie w Pucharze Kontynentalnym i zawodach FIS Cup nie mają szans na występy w zawodach najwyższej rangi. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że Stefan Horngacher na mistrzostwa świata w lotach, które w tym roku odbędą się w Bad Mitterndorf, zabierze ze sobą pięciu zawodników - będą to Andreas Wellinger, Pius Paschke, Karl Geiger, Stephan Leyhe i Philipp Raimund. Constantin Schmid, który w ostatnich dniach rywalizował wraz z kolegami z kadry na skoczniach w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem powróci prawdopodobnie do Pucharu Kontynentalnego. Takie informacje przekazali w środę 24 stycznia dziennikarze portalu "Skispringen-news.de". Koniec zawieszenia polskiego skoczka. Banita wraca po aferze w kadrze. "Okazał skruchę"