Za nami kwalifikacje do pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Niestety Polacy zaprezentowali się słabo. Do pierwszego konkursu, z szóstki naszych reprezentantów nie zakwalifikował się Andrzej Stękała. Najwyższe, 13. miejsce zajął Jakub Wolny, 24. był Piotr Żyła, 28. Dawid Kubacki, 37. Kamil Stoch, 46. Paweł Wąsek. Jarząbek: Dawid Kubacki na pewno jest podłamany - Uważam, że nie trzeba było wysyłać wszystkich naszych zawodników na Turniej Czterech Skoczni. Lepszym rozwiązaniem byłyby treningi w kraju. Mam tutaj na myśli przede wszystkim Dawida Kubackiego. Już w ubiegłym tygodniu mówiłem, że powinien zostać w domu, potrenować w Zakopanem. Dawid nie ma możliwości regularnych treningów przez ciągły udział w zawodach Pucharu Świata i teraz podczas Turnieju w Niemczech i Austrii. Lepiej dla niego byłoby solidnie i w spokoju potrenować na swojej skoczni, oddać ze trzy, cztery skoki dziennie, u siebie najlepiej koryguje się błędy. Sztab szkoleniowy naszej reprezentacji zdecydował jednak tak a nie inaczej, pewnie wie lepiej niż ja, mam nadzieję, że podjął słuszną decyzję. - Dawidowi trudno będzie teraz walczyć o dobre lokaty. Oddaje tylko jeden skok w kwalifikacjach, na drugi dzień jeden, góra dwa w konkursie i to wszystko. Zawodnik takiej klasy jak on na pewno jest trochę podłamany sytuacją, w jakiej się znalazł, ale myślę, że do igrzysk będzie w stanie się odrodzić. Na pewno towarzyszy mu presja, że trzeba zrobić dobry wynik, że trzeba reprezentować wysoki poziom. Pojawia się coraz większy stres, a jak się zawodnik bardziej stresuje, to tym bardziej nie wychodzi. Czytaj także: Piotr Żyła niezadowolony ze swojego skoku - Jestem jednak spokojny, że sobie z wszystkim wkrótce poradzi. To solidny skoczek, przykłada się do treningów, nie sądzę, żeby coś go rozpraszało, na przykład sprawy rodzinne. Jeśli na treningach odda trzy super skoki, to wszystko u niego ruszy do przodu - mówi nam pierwszy trener brązowego medalisty igrzysk olimpijskich w Pjongczangu w drużynie. Słabo w obecnym sezonie spisuje się także inny były wychowanek Józefa Jarząbka, Klemens Murańka. 27-letni skoczek nie znalazł się w kadrze na Turniej Czterech Skoczni. W poniedziałek wystąpił w Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu i po raz kolejny w tym sezonie rozczarował, zajął zaledwie 42. miejsce. - Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Przed sezonem Klemens wyglądał super, skakał bardzo dobrze. Świetnie zaprezentował się w mistrzostwach Polski na średniej skoczni na igielicie zdobywając srebrny medal. Myślałem wtedy, że wszystko jest już u niego dobrze poukładane, coś się później jednak stało niedobrego. Nie wiem za bardzo co, czy chodzi o sprawy prywatne, czy inne. Pierwsze zawody Pucharu Świata nie poszły po jego myśli, może pojawił się za duży stres. Na pewno jednak ten chłopak powinien wkrótce dobrze skakać - twierdzi jego były trener w TS Wiśle Zakopane. Turniej Czterech Skoczni. "Kamil Stoch może być w pierwszej trójce TCS" - Uważam, że nasi zawodnicy oddali za mało skoków w lecie i stąd teraz biorą się te problemy. Trudno jest mi krytykować sztab trenerski reprezentacji, ale gdyby skoczkowie oddali 50 - 100 skoków więcej, to chyba wyszłoby im to na dobre. Coś tam jednak nie zagrało, widać to teraz niemal u wszystkich naszych zawodników. Mam jednak nadzieję, że z każdym turniejem będzie coraz lepiej i wkrótce się rozpędzą. - Póki co, w Turniej Czterech Skoczni tylko Kamil Stoch jest w stanie osiągać dobre wyniki, pozostałym będzie o to trudno. Kamil skacze fajnie, może jeszcze bez błysku, ale, gdy to wróci, może zająć nawet miejsce w pierwszej szóstce jakiegoś konkursu. Jeśli się dobrze zaprezentuje w pierwszym konkursie, nerwy z pewnością puszczą, potem powinno być już tylko lepiej. Po cichu liczę na Pawła Wąska, mimo że w kwalifikacjach nie zaprezentował się najlepiej. To młody, silny zawodnik, nie ma nic do stracenia, powinien się dobrze zaprezentować w Turnieju czterech Skoczni - zakończył Józef Jarząbek. Rozmawiał Zbigniew Czyż