Przyczynić się miał do tego były reprezentant Estonii. W 2013 roku Kaarel Nurmsalu trenował wraz z fińską kadrą w Szwajcarii, a wieczór wykorzystał na integrację z kolegami. Impreza była suto zakrapiania alkoholem. "Następnego dnia obudziłem się w takim stanie, że wiedziałem, iż wypiłem ostatnią kroplę alkoholu. To była dobra decyzja" - powiedział fińskim mediom 39-latek. Ahonen znany był z rozrywkowego trybu życia. W jednym z wywiadów fiński skoczek wyznał, że gdy w 2005 roku bił w Planicy rekord świata w długości skoku (240 m) był na wielkim kacu po całonocnej imprezie. "To było głupie" - zapewniał.Ahonen to jeden z najbardziej utytułowanych skoczków w historii. Ma na koncie 10 medali mistrzostw świata (indywidualnie i drużynowo), w tym aż pięć złotych. Dwukrotnie (2004 i 2005) wygrał klasyfikację generalną Pucharu Świata. Aż 108 razy stawał na podium PŚ. Pięciokrotnie triumfował w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni. Bogatą listę sukcesów uzupełniają dwa srebrne medale igrzysk olimpijskich (Salt Lake City i Turyn) w rywalizacji drużynowej. I właśnie brak olimpijskiego krążka w konkursie indywidualnym był dla niego główną motywacją, żeby wrócić do sportu w 2008 roku po półtorarocznej przerwie.Po raz drugi zakończył sportową karierę po słabym sezonie 2010/2011. Dwa lata później Ahonen znów zmienił zdanie i wrócił na skocznię. Obecnie przygotowuje się do rozpoczynającego się pod koniec listopada nowego sezonu Pucharu Świata. Imprezą docelową dla Fina będą mistrzostwa świata w jego rodzinnym mieście Lahti. Zobacz materiał wideo: