Dla medalisty olimpijskiego i kilkukrotnego mistrza świata skoki narciarskie są już przeszłością. Z nartami nie było mu jednak łatwo się rozstać. Swoją karierę zakończył bowiem dopiero za trzecim razem. Teraz Janne Ahonen spędza czas na sportowej emeryturze, ale daleko mu do siedzącego trybu życia. Odnalazł się bowiem w nowym zajęciu, które jak sam przyznał, sprawia mu dużo satysfakcji. "Przez wiele lat byłem gwiazdą skoków, a teraz jestem rzemieślnikiem i sprzedawcą. To czyni mnie szczęśliwym" - powiedział Fin portalowi Is.fi. Ahonen pracuje w firmie, związanej ze sprzedażą samochodów kempingowych. Janne Ahonen: "Zaszła we mnie duchowa przemiana" "W swojej pracy skupiam się na kamperach i dostosowuję poszczególne jednostki do klientów. Dzisiaj klienci najczęściej wymagają instalacji czujników cofania. Bardzo się cieszę, że w końcu mogę żyć życiem zwykłego człowieka. To niesamowicie przyjemne, bo wiem, że po powrocie do domu mam czas dla siebie i nie muszę się o nic martwić" - dodał słynny niegdyś sportowiec. Dawny rywal Adama Małysza nadal będzie jednak związany ze skokami poprzez pracę w telewizji jako ekspert. Woli jednak unikać blasku fleszy i skupić się na zwykłym życiu. "Kiedy jakiś czas temu poszedłem do sklepu spożywczego, zobaczyłem, że wszyscy gapią się na to, co wkładałem do wózka. To sprawiło, że patrzyłem na to, co kupuję. Teraz nie obchodzi mnie, co myślą o mnie i moich zakupach. Ahonen, który kiedyś był uważany za bohatera narodowego, już nie istnieje. Jako sportowiec miałem uprzywilejowane życie, mam wiele miłych wspomnień, ale ten czas na szczęście się skończył. Zaszła we mnie wielka duchowa przemiana" - powiedział jeszcze Janne Ahonen. AB