W sobotę - już poza cyklem Turnieju Czterech Skoczni - w austriackim Bischofshofen odbył się konkurs indywidualny Pucharu Świata, który - krótko mówiąc - będzie raczej wydarzeniem "do zapomnienia" dla niemieckiej kadry skoczków. PŚ w Bischofshofen. Markus Eisenbichler zdyskwalifikowany w sobotnim konkursie Spośród reprezentantów naszych zachodnich sąsiadów najlepiej poradził sobie Karl Geiger - 29-latek zajął ósmą pozycję w klasyfikacji końcowej po dwóch skokach o tej samej długości 132 m. Drugim najlepszym Niemcem mógł być Markus Eisenbichler - mógł, ale został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon, o czym dowiedział się już po swojej drugiej konkursowej próbie.W konsekwencji skoczek znalazł się koniec końców na 30. lokacie, z jednym zaliczonym skokiem z pierwszej serii. Całą sytuację skomentował dla telewizji ARD trener niemieckiej kadry Stefan Horngacher, który nie krył swojego zniesmaczenia. PŚ w Bischofshofen. Stefan Horngacher: Niemcy są bardzo często kontrolowani "Czterech lub pięciu naszych zawodników było kontrolowanych. Niemcy bardzo często są poddawani kontrolom. Bardzo, bardzo często. Nie wiem dokładnie dlaczego" - mówił Horngacher, który przyznał, że sprawa Eisenbichlera była "dziwna"."Musimy sprawdzić, gdzie dokładnie popełniono błąd i to naprawić" - dodał szkoleniowiec.Swoje trzy grosze dodał także wspominany już Karl Geiger. "W przypadku kombinezonów musisz zmieścić się w limicie i trochę przy tym ryzykujesz. Czasem po prostu tak głupio wychodzi" - stwierdził zawodnik. PŚ w Bischofshofen. W niedzielę czeka nas rywalizacja drużynowa W niedzielę czeka nas jeszcze w Bischofshofen rywalizacja drużynowa - dokładnie o godz. 15.00 rozpocznie się seria próbna, z kolei właściwy konkurs powinien zacząć się o 16.00. W zmaganiach wezmą udział oczywiście również i Polacy w składzie: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki. Paweł Czechowski