To, jak podczas Turnieju Czterech Skoczni spisuje się Markus Eisenbichler stanowi ogromne zaskoczenie. Rzecz jasna w najgorszym tego słowa znaczeniu. Niemiec - który w 2021 roku wywalczył indywidualny tytuł mistrza świata na dużej skoczni - w tym sezonie wprawdzie nie zachwycał, lecz spisywał się solidnie i przed zawodami w Oberstdorfie zajmował 17. miejsce w klasyfikacji generalnej. W dwóch pierwszych konkursach Turnieju Czterech Skoczni - w dodatku rozgrywanych we własnej ojczyźnie - 31-latek nie zdołał jednak wywalczyć kwalifikacji do drugiej serii. W inauguracyjnych zawodach zdumiał wszystkich, <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-pierwsza-sensacja-turnieju-czterech-skoczni-fatih-arda-ipcio,nId,6502368">przegrywając dość wyraźnie (o 3,1 punktu) z reprezentantem Turcji, Fatihem Ardą Ipcioglu</a>, natomiast w Ga-Pa w parze pokonał go jego rodak - Pius Paschke. Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-ogromny-cios-dla-swiata-skokow-koszmar-wielkiej-gwiazdy-to-o,nId,6510055">Ogromny cios dla świata skoków narciarskich. Koszmar wielkiej gwiazdy. To oficjalne!</a> Skoki narciarskie. Stefan Horngacher broni Markusa Eisenbichlera. "Robi dobre wrażenie" Mimo dwóch wpadek sam Markus Eisenbichler nie ma zamiaru wycofywać się z dalszej rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-kolejny-dramat-niemieckiego-mistrza-decyzja-zapadla-niedawno,nId,6509521">- Nie pozwolę, żeby to mnie podłamało, bo oddawałem tu dobre skoki. Będę kontynuować walkę w Innsbrucku - mówił w rozmowie z rodzimymi mediami po zawodach w Ga-Pa</a>. W swojego podopiecznego wierzy także trener niemieckich skoczków narciarskich Stefan Horngacher, który niegdyś prowadził z licznymi sukcesami reprezentację Polski. 53-letni szkoleniowiec stwierdził wprost, że nie ma szans na to, by Markus Eisenbichler wrócił do domu przed ostatnimi zawodami Turnieju Czterech Skoczni, a głównym celem pozostają tegoroczne mistrzostwa świata w Planicy. - To jasne, że Markus pojedzie z nami do Bischofshofen. Cel jest jasny, a są nim mistrzostwa świata w Planicy - cytuje wypowiedź Stefana Horngachera portal Skispringen.de. Opiekun niemieckiej kadry przyznał także, że podczas treningów Markus Eisenbichler prezentuje się dobrze i wierzy w jego szybki powrót do niezłych występów w zawodach Pucharu Świata. - Niewiele mu brakuje, robi dobre wrażenie na treningach. Czasami w skokach narciarskich wszystko może dziać się bardzo szybko - powiedział były trener Kamila Stocha i spółki. Turniej Czterech Skoczni. Dawid Kubacki i Piotr Żyła w pogoni za Granerudem Na półmetku Turnieju Czterech Skoczni liderem klasyfikacji generalnej jest Norweg Halvor Egner Granerud, który <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-nokaut-graneruda-ale-kubacki-i-zyla-wciaz-walcza-zobacz-klas,nId,6508106"> wyprzedza drugiego Dawida Kubackiego i trzeciego Piotra Żyłę o odpowiednio 26,8 oraz 40,1 punktu</a>. Przed nami jeszcze dwa konkursy, które zostaną rozegrane na terenie Austrii. W środę 4 stycznia skoczkowie będą rywalizować w Innsbrucku, a dwa dniu później (6 stycznia) w Bischofshofen. Wtedy to poznamy tegorocznego zdobywcę Złotego Orła. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-ogromny-pech-kubackiego-i-zyly-polscy-skoczkowie-stracili-po,nId,6510026">Mimo sporej straty Dawida Kubackiego do Halvora Egnera Graneruda Wojciech Fortuna - nasz mistrz olimpijski w skokach narciarskich z 1972 roku - nie ma wątpliwości, że Polak wciąż ma szansę nawiązać rywalizację z reprezentantem Norwegii.</a>